Cerrad Czarni - Lotos Trefl: w Radomiu liczą na powtórkę z zeszłego sezonu

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu drużyna Cerrad Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu drużyna Cerrad Czarnych Radom

W sobotnim meczu dziewiątej kolejki PlusLigi Cerrad Czarni podejmą Lotos Trefl Gdańsk. W zeszłym sezonie radomianie pokonali ekipę z Trójmiasta 3:1. Teraz obie drużyny wyglądają zupełnie inaczej, podobnie jak ich pozycje w tabeli.

Pod wodzą Raula Lozano Cerrad Czarni byli rewelacją poprzedniego sezonu PlusLigi. Przez pewien czas zajmowali nawet pozycję lidera tabeli, odprawiając z kwitkiem kolejnych rywali, w tym między innymi Asseco Resovię Rzeszów. Świetną serię wygranych meczów przerwał dopiero Lotos Trefl Gdańsk, wygrywając przed własną publicznością 3:1.

Obie drużyny wyglądają teraz zupełnie inaczej. Na ławce trenerskiej Wojskowych brakuje Argentyńczyka, a w składzie między innymi Artura Szalpuka czy Lukasa Kampy. Zmieniła się również kadra zespołu z Trójmiasta, w której próżno szukać Murphy'ego Troya, Sebastiana Schwarza czy Marco Falaschiego. Pomimo tego, podopieczni Andrei Anastasiego zajmują ósme miejsce w tabeli z dorobkiem trzynastu punktów. Ich najbliżsi przeciwnicy spisują się póki co poniżej oczekiwań, będąc na czternastej lokacie z siedmioma "oczkami".

Lotos Trefl prezentuje nierówną dyspozycję. Potrafił gładko przegrać z PGE Skrą Bełchatów (0:3), ale i pokonać 3:2 w ostatniej kolejce jedną z rewelacji sezonu, Cuprum Lubin. Do zmiennej formy swoich podopiecznych najwięcej uwag ma Anastasi.

- Na pewno mogę mieć zastrzeżenia co do tego, że najpierw wspinamy się na naprawdę wysoki poziom, a następnie w głupi sposób tracimy trzy czy cztery ważne punkty w końcówce, na przykład wyrzucając je w aut. Tu trzeba popracować nad umiejętnościami, ale też nad mentalnością. I to jest właśnie wyzwanie dla mnie - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

- Mamy problem ze stabilnością gry. Strasznie falujemy. Posiadamy wprawdzie graczy, którzy grają swój pierwszy sezon jako szóstkowi, więc nie jest łatwo zbudować z tego całość - zaznacza włoski szkoleniowiec.

W drugim meczu obu ekip w zeszłym sezonie górą byli Czarni. W hali MOSiR niespodziewanie zwyciężyli 3:1. Na powtórkę tego rezultatu liczą w sobotę. - Patrząc na tabelę, to każdy nasz najbliższy rywal będzie faworytem pojedynku z nami. Miejsce mówi samo za siebie. Nie da się ukryć, że my po swojej stronie mamy więcej meczów, o których chcielibyśmy zapomnieć, ale jakieś fragmenty dobrej gry też się pojawiły. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dobrej strony - mówi Wojciech Żaliński.

Cerrad Czarni Radom - Lotos Trefl Gdańsk / sobota, 19.11.2016 r., godz. 14:45

Komentarze (1)
avatar
S.S.
19.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lotos wygrał 3:2 z Cuprum, nie 3:1...