Bruno Zanuto: Uważam, że play-out nie ma faworyta

Jadar Radom i Trefl Gdańsk czeka długi bój o utrzymanie. Zawodnik Trefla Gdańsk, Brazylijczyk Bruno Zanuto wierzy w to, że jego zespół jest w dobrej formie i twierdzi, że w play-out nie ma faworyta.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Brazylijski siatkarz Trefla wierzy, że i on i jego koledzy są w dobrej formie. - Przez ostatni miesiąc przygotowaliśmy się konkretnie do tych meczów. Trener uruchomił specjalny program, w którym wszystko podporządkowane zostało pojedynkom o utrzymanie, przekonał nas, że tylko to się liczy. Dlatego nasze ostatnie wyniki w lidze nie miały już takiego znaczenia i nie mówią prawdy o naszych możliwościach - powiedział Gazecie Wyborczej Bruno Zanuto.

Tuż przed meczami z Jadarem, siatkarze Trefla dwukrotnie pokonali w meczach sparingowych Delectę Bydgoszcz. - Te zwycięstwa, choć bezpośrednio nie mają wpływu na realizację naszego celu, były bardzo potrzebne, bo pomogą uwierzyć we własne umiejętności - zauważył Brazylijczyk. - Jak się wcześniej cały czas przegrywa, to fajnie jest wygrać choćby sparingi. Myślę, że zaprezentowaliśmy w spotkaniach kontrolnych sporo dobrych akcji, co pokazuje, że większość problemów, jakie mieliśmy w sezonie zasadniczym, została pomyślnie rozwiązana - wierzy Zanuto.

Przez większość sezonu Bruno Augusto Zanuto miał problemy ze zdrowiem. Jak podkreśla w rozmowie z Gazetą Wyborczą, teraz jego sytuacja wygląda już dużo lepiej. - Będę w 100 proc. gotowy do gry. Odbudowałem się fizycznie, jestem w dobrej kondycji, także tej psychicznej. Nie grałem wiele w sparingach, lżej też trenowałem, ale to było mi potrzebne. Teraz czuję, że moje problemy mam już za sobą i w sobotę będę już w optymalnej formie. Chcę pomóc kolegom w walce, wiem, że liczą na mnie kibice - i postaram się ich nie zawieść - wierzy zawodnik w swoje umiejętności.

Trefl zajął ostatnie miejsce w lidze, będąc zdecydowanie najgorszym zespołem rundy zasadniczej. Jak jednak podkreśla obcokrajowiec gdańskiej drużyny, w potyczce rozpoczynającej się od soboty nie ma faworyta. - Uważam, że play-out nie ma faworyta. Na obu drużynach ciąży duża presja, nawet większa chyba na Jadarze, bo w lidze spisywał się lepiej i więcej osób stawia na tę drużynę. Zwycięży ten, kto w decydujących momentach pokaże więcej charakteru, siły mentalnej i koncentracji. Znam swoich kolegów z drużyny i sądzę, że stać nas na zaprezentowanie właśnie tych atutów. Jesteśmy w dobrych nastrojach, ja już nie mogę się doczekać wyjścia na parkiet. Czas pokazać, na co nas stać - zapowiada Bruno Zanuto w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×