Effector z szacunkiem do rywala. "AZS co roku robi progres"

W swoim kolejnym meczu PlusLigi Effector Kielce zagra z ONICO AZS Politechniką Warszawską. - Na pewno nie będzie to łatwo spotkanie. My przede wszystkim musimy zwracać uwagę na własną grę - powiedział Dariusz Daszkiewicz.

Dorobek zespołu z województwa świętokrzyskiego może robić wrażenie. Skazywani przed sezonem na pożarcie siatkarze zgromadzili na swoim koncie 14 punktów. O hurraoptymizmie w szeregach Effectora nie ma jednak mowy. - Nasze dotychczasowe wyniki napawają optymizmem, ale przed nami jeszcze długa droga - uważa cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu z Kielc Dariusz Daszkiewicz.

Szkoleniowiec jest zadowolony z sytuacji kadrowej i omijających jego podopiecznych problemów zdrowotnych. - Cieszę się, że cały zespół ciężko pracuje na treningach i widać tego efekty. Ważnym czynnikiem jest to, że na razie omijają nas kontuzje. W zeszłym roku pomimo tego, że teoretycznie byliśmy mocniejsi kadrowo to kilku kluczowych zawodników miało problemy ze zdrowiem, co od razu przekładało się na wyniki.

Biało-czerwono-niebiescy w ramach 10. kolejki zmierzą się z ONICO AZS Politechniką Warszawską. - Nie mamy jakiś dalekosiężnych planów. Zawsze staramy się skupiać na najbliższym przeciwniku. Teraz jest to Politechnika Warszawska, która jest bardzo mocna. Ma w składzie dwóch mistrzów świata, Samicę, grupę młodzieżowych reprezentantów Polski, ale my ciężko pracujemy, żeby się do tego meczu odpowiednio przygotować - ocenił Daszkiewicz.

Słabsze wyniki Inżynierów w ostatnich tygodniach nie wpływają na całościową ocenę klubu z Warszawy. - AZS to zespół, który co roku robi progres. Zarówno sportowo jak i organizacyjnie idzie do przodu. Mają ambitne plany i na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. My przede wszystkim musimy zwracać uwagę na własną grę.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Komentarze (0)