Chemik Police zaatakował Góralki środkiem

Chemik Police pokonał w tym sezonie siedmiu rywali z rzędu, a jego seria bez porażki trwa od lutego. Ostatnim klubem w Polsce, który znalazł sposób na ogranie mistrzyń, był BKS Profi Credit Bielsko-Biała. W niedzielę Chemik zrewanżował się za wspomniany mecz, a największą przewagę miał w ataku oraz przyjęciu.

Chemik - BKS Profi Credit: mistrzynie Polski rozdają sety, ale nie punkty

Bardzo skuteczne były środkowe Chemika. Bezapelacyjnie najlepszą siatkarką meczu była Stefana Veljković, która skończyła 78 procent piłek, a do swoich 14 punktów zdobytych atakiem dołożyła trzy asy serwisowe i bloki. Wicemistrzyni olimpijska mogła liczyć na wsparcie Katarzyny Gajgał-Anioł, dzięki czemu środkowe Chemika zdobyły prawie dwa razy więcej punktów niż konkurentki z Bielska-Białej.

Policzanki miały 48 procent pozytywnego przyjęcia, o co zadbała przede wszystkim Aleksandra Krzos. Również Chemik skierował najwięcej zagrywek w kierunku libero przeciwnika i Mariola Wojtowicz przegrała wyraźnie ten pojedynek. Krzos miała 70 procent w odbiorze, a libero BKS Profi Credit 37 procent.

Dwa sety przebiegały pod dyktando Chemika, w pozostałych walka była zacięta. Drugiego Góralki rozstrzygnęły na przewagi, a w czwartym miały piłkę w górze, by doprowadzić do stanu 24:24. Kiedy spychały faworyta do defensywy, ten miał problem ze skończeniem pierwszej akcji i dobrze funkcjonował blok. W całym spotkaniu BKS Profi Credit miał w tym elemencie przewagę 13:9. Najczęściej, pięć razy na siatce zatrzymywała Chemiczki Aleksandra Trojan.

W pojedynku atakujących kompromis. Madelaynne Montano i Sonia Mikyskova zdobyły 22 punkty i były najlepszymi punktującymi na boisku. Kolumbijka miała 45 procent skuteczności w ataku, a siatkarka BKS 40 procent. Razem z partnerkami stawiały opór Chemikowi, ale na zdobycie punktu w jaskini lwa było to trochę za mało.

Porównanie statystyk:

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera