Zostało tylko trzech kandydatów na trenera reprezentacji Polski

Materiały prasowe / FIVB / Marcelo Mendez
Materiały prasowe / FIVB / Marcelo Mendez

Marcelo Mendez nie przyjął warunków PZPS i nie chce zrezygnować z prowadzenia brazylijskiego klubu Sada Cruzeiro. Z tego powodu nie jest już kandydatem na stanowisko szkoleniowca reprezentacji Polski.

Marcelo Mendez był jednym z czterech kandydatów wybranych przez PZPS do dalszych rozmów spośród szesnastu zgłoszonych szkoleniowców. Jednak Argentyńczyk odmówił zrealizowania warunku postawionego przez związek i nie chce zrezygnować z prowadzenia swojego klubu w Brazylii - Sady Cruizero.

- Niełączenie funkcji trenera naszej drużyny narodowej oraz jakiegokolwiek klubu było jednym z bardzo ważnych warunków. Chcemy, żeby nowy szkoleniowiec całkowicie skoncentrował się na pracy z reprezentacją i to było od początku jasno powiedziane - przypomniał Janusz Uznański, rzecznik PZPS.

Argentyńczyk przekonywał PZPS, że może łączyć obie funkcje bez szkody dla swojej pracy, a od 2018 poświęciłby się całkowicie reprezentacji Polski, ale władze związku nie przyjęły jego propozycji.

- W sytuacji kiedy pan Mendez nie chce zrezygnować z pracy w klubie, automatycznie przestaje być kandydatem na stanowisko nowego trenera. Komisja przeprowadzająca rozmowy nie ma w planach spotkania z nim, ostatnie odbędzie się w czwartek z Mauro Berruto. Pozostali kandydaci, z którymi komisja już rozmawiała, to Ferdinando de Giorgi i Radostin Stojczew. Spomiędzy tych trzech zarząd PZPS wybierze nowego szkoleniowca - potwierdził nam Uznański.

Polska jest jedynym krajem, w którym szkoleniowiec reprezentacji narodowej ma zakaz łączenia tej pracy z inną. Decyzji władz polskiej siatkówki można spodziewać się w połowie grudnia.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Źródło artykułu: