Espadon Szczecin do Olsztyna przyjechał uskrzydlony swoją pierwszą wygraną w historii w rozgrywkach PlusLigi. Widać było, że siatkarze beniaminka czują się pewniejsi siebie i głodni kolejnych sukcesów.
W starciu z Indykpolem AZS Olsztyn walczyli jak równy z równym, a o wszystkim zadecydowały niuanse. Szczecinianie popełniali więcej prostych błędów w polu zagrywki, a mieli spore problemy z odbiorem serwisów gospodarzy. W szeregach gości aż 18 punktów zdobył Bartłomiej Kluth, po raz kolejny udowadniając, że jest w stanie sprostać presji w ataku. O dwa "oczka" mniej zanotował Marcin Wika, prezentując się najlepiej w sezonie.
Prawdziwy koncert gry dał jednak Daniel Pliński. Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w PlusLidze, nie tylko na swojej pozycji, wywalczył aż 14 punktów. To imponujący dorobek jak na środkowego, a dodatkowo, nie oddał ani jednej piłki po błędzie rywalom. Kluczowa była jego seria na zagrywce w decydującej partii, kiedy zanotował cztery asy.
Dobre spotkanie rozegrali również obaj przyjmujący - Aleksander Śliwka i Wojciech Włodarczyk, choć ten drugi miał trochę problemów w odbiorze zagrywki. Obaj siatkarze godnie zastąpili Jana Hadravę, dla którego był to znacznie mniej udany występ.
Porównanie statystyk:
Indykpol AZS Olsztyn | Element | Espadon Szczecin |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 3 |
18 | Błędy przy zagrywce | 20 |
44 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 46 proc. (9 błędów) |
59 proc. (54/92) | Skuteczność w ataku | 55 proc. (53/96) |
9 | Błędy w ataku | 6 |
10 | Bloki | 7 |
ZOBACZ WIDEO Cavani bohaterem, połówka Rybusa, epizod Krychowiaka - skrót meczu Lyon - PSG [ZDJĘCIA ELEVEN]