Jeszcze kilka dni temu o łodziankach powiedzielibyśmy "liderki", ale w środę doznały pierwszej porażki w sezonie, przez co spadły na drugą lokatę. Ich pogromcą okazał się Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza zdołały wprawdzie podnieść się po dwóch przegranych pierwszych setach i doprowadziły do tie-breaka, lecz w secie prawdy poniosły już klęskę do 7.
- Ta pierwsza przegrana trochę boli, w końcu chyba nikt nie lubi przegrywać, ja na pewno. Każdemu może zdarzyć się gorszy dzień, natomiast cieszę się, że po dwóch słabszych setach udało nam się powalczyć. Na pewno jest żal, że w ostatnim secie mocno uciekł nam wynik i dogonienie rywala było prawie niemożliwe - stwierdziła atakująca Budowlanych, Kaja Grobelna.
Choć nie do końca zasadne jest porównywanie obecnej kadry Atomu Trefla Sopot z tą, która jeszcze w ubiegłym sezonie wywalczyła wicemistrzostwo Polski, należy jednak odnotować fakt, że w ostatnich sezonach był to niewygodny rywal dla Budowlanych. Dość powiedzieć, że łodzianki nie potrafią pokonać ekipy z Trójmiasta od sezonu 2010/2011. Od tego czasu odbyło się między nimi 18 meczów na poziomie Orlen Ligi i we wszystkich triumfowały sopocianki.
Nie da się jednak ukryć, że ich zwycięstwo w sobotni wieczór w Atlas Arenie byłoby sporą sensacją. Jeszcze większą od tej, którą sprawiły w środę pokonując Developres SkyRes Rzeszów w czterech setach.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy
- Jestem dumny z postawy dziewczyn na boisku. Z tego, że zagrały z pełną determinacją i bez żadnych obaw. Pokazały w końcu, że mają umiejętności, a to, ze czasem coś nie wyjdzie - trudno. My się cały czas uczymy i będziemy uczyć. Ale też będziemy za każdym razem wyciągali z tego wnioski, by we wszystkich meczach pokazać to, co najlepsze - mówił po ostatnim triumfie trener Atomówek, Piotr Matela.
Sopocki szkoleniowiec będzie miał jednak problem na rozegraniu, bo Natalia Gajewska z powodu urazu, którego doznała w środowym pojedynku, nie przyjedzie do Łodzi. Na razie zawodniczka ma przejść szczegółowe badania, które odpowiedzą na pytanie, kiedy 22-letnia siatkarka wróci do gry.
Sobotnie starcie w Atlas Arenie być może będzie można określić "pojedynkiem polsko-belgijskich atakujących". Podstawową zawodniczką na tej pozycji w Budowlanych jest Kaja Grobelna, zaś w Atomie Treflu trener Matela często stawia na Karolinę Goliat. Obie mają polskie korzenie, choć oficjalnie są reprezentantkami Belgii. A prywatnie - dobrymi przyjaciółkami.
Nie jest jednak przesądzone, że do owego pojedynku dojdzie, gdyż w ostatnim meczu w barwach Atomu Trefla po przekątnej z rozgrywającą wystąpiła Martyna Łukasik i zdobyła 12 punktów. Jak będzie tym razem? Odpowiedź będzie można poznać przybywając na mecz do łódzkiej hali lub śledząc relację na żywo, którą przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot / sobota, 3.12.2016 r., godz. 19:00