Impel mógł wygrać z Chemikiem. Jacek Grabowski: Słowa uznania dla naszego zespołu

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Jacek Grabowski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Jacek Grabowski

W meczu 9. kolejki Orlen Ligi, Chemik Police pokonał Impel Wrocław 3:2. Ekipa z Dolnego Śląska może być po tym starciu zadowolona. - Była szansa, żeby wygrać 3:1, ale w czwartym secie Chemik zagrał bardzo dobrze - mówi prezes Impela, Jacek Grabowski.

Chemik Police niedawno wskoczył na pozycję lidera Orlen Ligi. Mistrz Polski nadal pozostaje bez porażki w rozgrywkach, ale po raz drugi w tym sezonie stracił "oczko". Tym razem punkt policzankom urwał Impel Wrocław. Podopieczne Marka Solarewicza postraszyły rywalki, ale w tym pojedynku mogły zdobyć nawet komplet punktów.

Mimo porażki we wrocławskiej ekipie dominuje radość. - Było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Generalnie jako widowisko był to również fajny mecz. Sądzę, że mógł on się podobać i takich meczów chcielibyśmy więcej. Widać, że Chemik ma duże rezerwy i siłę, bo w innym składzie zaczynał mecz, a w innym kończył. Dzięki temu nawiązaliśmy taką walkę - mówi Jacek Grabowski.

Impel w czwartym secie miał szansę, aby zakończyć całe spotkanie i zwyciężyć 3:1. Jednak w końcówce tej partii więcej zimnej krwi zachowały mistrzynie kraju. - Chemik to jest zespół, który nie będzie przegrywał, a nawet tracił punktów u siebie. A tak się stało w niedzielę, za co należą się słowa uznania dla naszego zespołu. Była szansa, żeby wygrać 3:1, ale w czwartym secie Chemik zagrał bardzo dobrze. Było nam bardzo trudno wznieść się na takie wyżyny, żeby przechylić szalę na swoją stronę. Nie było to jednak takie proste, a raczej dość odległe, jeśli chodzi o zwycięstwo w tym meczu - uważa prezes Impela.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach

Meczu Chemika z wrocławiankami nie można było zobaczyć w telewizji. Taka decyzja telewizji Polsat w porozumieniu z PLPS okazała się zła, bo w Szczecinie spotkanie było niezwykle emocjonujące. - Na pewno szkoda. Trudno mi to komentować w jakikolwiek sposób. Ten mecz zasługiwał na to, żeby pokazać go w telewizji. Z drugiej strony, wszystkich meczów nie da się pokazać. Szkoda, bo można było uraczyć kibiców dobrą siatkówką - kończy Jacek Grabowski.

Źródło artykułu: