- Staniemy tam, włożymy w ten mecz wszystkie siły, umiejętności i podejmiemy walkę. A jeśli włożysz w mecz całe siły i umiejętności, to będzie dobrze - zapewnia przed spotkaniem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle Stelio DeRocco. Jego zespół jest ostatnio w całkiem niezłej formie i rzeczywiście może kędzierzynianom zagrozić.
Szczególnie jeżeli Krzysztof Rejno będzie chciał udowodnić swojemu dawnemu pracodawcy, że zrobił błąd pozbywając się go ze składu. Środkowemu zmiana drużyny przyniosła wiele dobrego. Gra regularnie, zdobywa doświadczenie, a co najważniejsze - rozwija swoje umiejętności. Teraz będzie miał okazję, by spojrzeć Ferdinando De Giorgi w oczy i pokazać na co go stać. - Takie mecze mają swój smaczek. Wiadomo, że z klubami, w których się było gra się z większą motywacją. Chciałbym dobrze zagrać - przyznał zawodnik.
Jego postawa w ataku może mieć duży wpływ na to, jak będą się rozwijać boiskowe wydarzenia, ale wiele będzie też zależało od tego jak cały zespół będzie się prezentował na zagrywce. - ZAKSA to bardzo zbalansowany zespół. Kluczowym zadaniem będzie wywieranie na nich dużej presji - zakłada trener będzinian.
Nie ma co się oszukiwać, że wybić kędzierzynian z rytmu będzie wyjątkowo trudno. By to zrobić będzinianie muszą grać niezwykle skutecznie, a ponadto liczyć na powinięcia przeciwników. W ostatnim meczu wysoką formę potwierdził Dawid Konarski. To na niego Zagłębiacy będą musieli uważać najbardziej. Sporo krzywdy może im też wyrządzić Sam Deroo.
Istotnym aspektem spotkania może być też to ile czasu na przygotowanie się meczu miały obydwa zespoły. MKS Będzin o punkty grał sześć dni temu, a ZAKSA we wtorek musiała stoczyć bój w Lidze Mistrzów. Trójkolorowi mogą być zatem bardziej zmęczeni, ale ich atutem mogą być wysokie morale po udanej inauguracji w europejskich rozgrywkach.
MKS Będzin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle piątek 9.12/ godz. 18.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa