Najlepsza drużyna w Polsce pokonała 3:0 uczestnika Ligi Mistrzyń Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, a następnie wicelidera Grot Budowlanych Łódź. Mecz na szczycie Orlen Ligi był jednostronnym widowiskiem i tylko w trzecim secie Chemik Police czuł na plecach oddech rywalek.
- Nie spodziewałam się, że pójdzie nam tak gładko z wiceliderem. Nie chodzi tylko o wynik, ale również o obraz meczu - powiedziała Malwina Smarzek, przyjmująca Chemika. - Dużą robotę wykonałyśmy zagrywką, byłyśmy skoncentrowane. Każda z nas czuła się dobrze na boisku. Po przejściach na początku sezonu dwa wygrane 3:0 mecze pozwoliły nam nabrać pewności siebie przed starciem w Lidze Mistrzyń.
Malwina Smarzek była trzecia pod względem liczby zdobytych punktów w meczu z łodziankami. Zdobyła 9 "oczek", a to tyle samo ile najlepsza po drugiej stronie siatki Heike Beier. Właśnie w ataku zarysowała się największa przewaga statystyczna Chemika.
- Asia Wołosz rozgrywała bardzo dobrze i to nam pomogło. Królowała jak zwykle Kasia Zaroślińska, ale każda z nas dołożyła się do zwycięstwa. Pewna wygrana z wiceliderem to dobry prognostyk. Trzeba jednak podejść do tego meczu na zasadzie "było minęło" i ruszyć z przygotowaniami do meczu w pucharach - zaznaczyła Smarzek.
ZOBACZ WIDEO Jacek Magiera: Potrzebujemy "resetu" przed starciem z Ajaksem (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Myśli siatkarek Chemika są od poniedziałku skierowane na pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Dotychczas policzanki kończyły elitarne rozgrywki z mniejszym bądź większym niedosytem. Ich najbliższy pojedynek z Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena został nazwany przez CEV wydarzeniem 1. kolejki.
- Nie ma czasu na radość. Nie możemy wyjść rozluźnione i nadmiernie pewne, że kolejny mecz wygramy tak samo łatwo - przestrzegła młoda siatkarka. - Właściwe podejście może być kluczem do zwycięstwa. Pod względem taktycznym jestem przekonana, że trenerzy mają pomysł na ten mecz. Dużo będzie zależeć od dyspozycji całego zespołu. W takich meczach nie można mieć słabych punktów.
Kadra Chemika to mieszanka siatkarek doświadczonych z młodymi. Można spodziewać się, że trener Jakub Głuszak postawi na zawodniczki ograne w Lidze Mistrzyń. Smarzek wydaje się być najbliżej debiutu spośród nabytków klubu.
- Decyzja należy do trenera. Moim marzeniem jest zagrać w Lidze Mistrzyń, ale już samo bycie częścią tego zespołu mnie cieszy. Kiedy patrzyłam na wyniki Chemika, chciałam tu być i trenować. Cieszę się z każdej szansy, jaką dostaje - powiedziała 20-latka.
Mecz Chemika w Lidze Mistrzyń rozpocznie się w czwartek o godzinie 18 w Azoty Arenie.