Bartłomiej Lemański: Statuetka była wisienką na torcie

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Bartłomiej Lemański
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Bartłomiej Lemański

Gładkie zwycięstwo odniosła w ostatniej kolejce Asseco Resovia pokonując w trzech setach MKS Będzin. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został środkowy wicemistrzów Polski, Bartłomiej Lemański.

Środowe starcie w stolicy Podkarpacia przebiegało pod dyktando rzeszowian. Wicemistrzowie Polski potrzebowali zaledwie trzech setów, aby wygrać rywalizację z MKSem. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Bartłomiej Lemański.

- To moja pierwsza statuetka MVP w tym sezonie i cieszę się, że mogłem ją dostać. Czekałem jednak bardziej na zwycięstwo, niż na samą statuetkę, która była tylko wisienką na torcie - komentował po meczu środkowy.

Siatkarz rzeszowskiego kolektywu zaimponował przede wszystkim w ataku. Skończył 9 z 12 posyłanych do niego piłek, odnotowując 75 proc. skuteczność. Ponadto będzinianom będzie śniła się po nocach kąśliwa zagrywka środkowego. Zarówno sam Lemański, jak i pozostali zawodnicy tym elementem utrudnili grę rywalom. - W pierwszych dwóch odsłonach bardzo dobrze zagrywaliśmy. Na początku trzeciej partii trochę to opadło i nie udało nam się wyrobić aż takiej przewagi. Na szczęście później odskoczyliśmy i zakończyliśmy to spotkanie w trzech setach - ocenił siatkarz Asseco Resovii.

W najbliższą sobotę drużyna znad Wisłoka zmierzy się z ZAKSĄ, która w tym sezonie poniosła tylko jedną porażkę. W ostatniej kolejce, kędzierzynianie pokonali w trzysetowym boju podopiecznych Jakuba Bednaruka. - Do tej pory skupialiśmy się na każdym meczu, który był przed nami, tak że jeszcze nie myśleliśmy o zespole z Kędzierzyna. Dopiero teraz zaczną się przygotowania, a właściwie nie będzie już czasu aby trenować, bo w piątek musimy wyjechać. Na pewno każdy z nas zacznie jednak myśleć o tym pojedynku i mam nadzieję, że zakończy się on dla nas jak najlepiej - zakończył Lemański.

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Źródło artykułu: