To one zachwyciły Europę. Oto najlepsza szóstka 1. kolejki Ligi Mistrzyń według WP Sportowe Fakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza kolejka Ligi Mistrzyń 2016/2017 obfitowała w emocje. Choć w inauguracyjnej rozgrywki rundzie Polki nie zaliczyły dobrych występów, to warto zauważyć świetną postawę siatkarek, które niegdyś grały nad Wisłą.

Atakująca: Natalia Gonczarowa (Dynamo Moskwa)

Gonczarowa skradła show w wygranym spotkaniu Dynama z CS Volei Alba Blaj (3:0). Błyszczała na tle innych zawodniczek zdobywając w meczu aż 29 punktów! Fenomenalnie radziła sobie w ofensywie. Przeciwniczki ze wzruszeniem ramion mogły obserwować jak jej kolejne uderzenia lądowały w pomarańczowym polu. Pomogła też zespołowi na bloku. Śmiało można powiedzieć, że była prawdziwą liderką drużyny z Moskwy.

[nextpage]

Środkowa: Milena Rasić (VakifBank Stambuł)

Nie zawsze środkowa ogrywa kluczową role w spotkaniu, ale w przypadku rywalizacji VafiBanku z Urałoczka Jekaterynburg (3:1) tak właśnie się stało. Rasić przez cały mecz perfekcyjnie odczytywała zamiary przeciwniczek notując osiem punktowych bloków. Środkowa zaliczyła też świetny występ w ofensywie sześciokrotnie atakując sprytnie i skutecznie. [nextpage]

Środkowa: Rachael Adams (Eczacibasi Vitra Stambuł)

Choć Turczynki w pierwszej kolejce nie miały zbyt trudnego zadania, bo po drugiej stronie siatki znalazły się zawodniczki Dresden SC , to i rak musiały zagrać solidnie, by wygrać mecz 3:0. Wzorem do naśladowania dla innych zawodniczek na boisku była Adams, która nie dość, że straszyła rywalki zagrywką (4 asy) i blokiem (4 udane zagrania w tym elemencie), to jeszcze punktowała w ofensywie (7 punktów). [nextpage]

Rozgrywająca: Maja Ognjenović (Eczacibasi Vitra Stambuł)

Dobra postawa Adams i innych zawodniczek ze Stambułu (mecz wygrany 3:0), to w dużej mierze zasługa przemyślanych zagrań Ognjenović. Rozgrywająca rozdzielała piłki pomiędzy wszystkie opcje w ataku. Była zawodniczka Chemika Police robiła to tak umiejętnie, że rywalki zdołały postawić wyłącznie trzy skuteczne bloki.  [nextpage]

Źródło: CEV
Źródło: CEV

Przyjęcie: Ting Zhu (VakifBank Stambuł)

W jednym z ciekawszych meczów pierwszej kolejki (wygranym przez VafuBank 3:1) Zhu grała jak na wspomaganiu. Przez całe spotkanie utrzymywała niezwykle wysoką formę zdobywając 29 punktów. Co druga piłka, która do niej trafiała zamieniała się w punkt. Chinka była też prawdziwym postrachem na bloku. Aż sześć razy zatrzymała rywalki na siatce. Zhu nie miała też najmniejszego problemu z dokładnym przyjęciem serwisów rywalek. [nextpage]

Źródło: CEV
Źródło: CEV

Przyjęcie: Neriman Ozsoy (Liu-Jo Nordmeccanica Volley Modena)

Siatkarka, która niegdyś grała w Orlen Lidze zaliczyła udany powrót do Polski. Podczas spotkania z Chemikiem Police wygranego 3:1, wykazała się sporą wszechstronnością. Zaczynając od przyjęcia, poprzez rozmaite ataki, a na zagrywce kończąc - wykorzystywała każdą szansę, która trafiała jej się na boisku. [nextpage]

Libero: Monica De Gennaro (Imoco Volley Conegliano

Jeśli przyjąć, że powodzenie akcji w dużej mierze zależy od przyjęcia, to wygrana Imoco z Telekomem Baku (3:0) w dużej mierze zależała od De Gennaro. Reprezentantka Włoch była ostoją w przyjęciu włoskiego zespołu (90 proc. pozytywnego przyjęcia). Rządziła defensywą zespołu. Co więcej, wiele razy popisała się refleksem skutecznie broniąc atomowe ataki przeciwniczek. [nextpage][b]

Ławka rezerwowych:[/b] Olesia Rychliuk, Foluke Akinradewo, Robin De Kruijf, Danica Radenković, Jordan Larson-Burbach, Jana Szczerbań, Melike Yilmaz

Źródło artykułu: