LM. Asseco Resovia - BRV: wielkie emocje w Rzeszowie, wicemistrzowie Polski wrócili z dalekiej podróży

WP SportoweFakty / Daria Doległo
WP SportoweFakty / Daria Doległo

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Berlin Recycling Volleys 3:2 w 2. kolejce zmagań grupy B Ligi Mistrzów, choć znajdowała się już w nieciekawym położeniu. Tym samym rzeszowianie zachowali miano niepokonanych na europejskiej arenie.

Przed przystąpieniem do pojedynku, obie ekipy miały w dorobku po jednym zwycięstwie. Odniosły je jednak w zupełnie różnych okolicznościach. Gracze Berlina Recycling Volleys sensacyjnie pokonali bowiem w 1. kolejce Cucinę Lubę Civitanovę 3:1, zaś siatkarze Asseco Resovii Rzeszów z trudem uniknęli kompromitacji w Libercu, ogrywając tamtejszą Duklę 3:2.

Wicemistrzowie Polski bardzo nerwowo rozpoczęli też starcie z zespołem ze stolicy Niemiec. Gubiły ich głównie proste błędy, ale również nie zawsze radzili sobie z mocnymi zagrywkami rywali. Dzięki skutecznej grze w ataku Johna Perrina szybko doprowadzili jednak do stanu 11:11. Ale druga połowa pierwszego seta należała już do gości.

Do boju prowadził ich atakujący Wouter Ter Maat, główny ojciec ich sukcesu nad Cucine Lube. Gracze z Berlina znacznie lepiej spisywali się też w bloku. Rzeszowian próbowali utrzymać w grze Marko Ivović i Gavin Schmitt, popisując się punktowymi zagrywkami, po których ich drużyna złapała kontakt z rywalem (20:21). Ostatnie akcje należały już jednak do przyjezdnych.

Nieudane otwarcie spotkania podrażniło ambicję rzeszowskich siatkarzy. Od początku drugiej odsłony zwiększyli oni przede wszystkim jakość serwisu. Jako pierwszy dał tym elementem o sobie znać Schmitt, a kolejni koledzy brali z niego przykład i konsekwentnie nękali zagrywkami Roberta Kromma.

ZOBACZ WIDEO Ikona siatkówki. Jakie cele przed trenerem Polaków?

Rosły, mierzący 212 cm wzrostu, przyjmujący BRV kompletnie nie radził sobie w przyjęciu, co automatycznie utrudniało jego drużynie wyprowadzanie składnych akcji. Skutkowało to kolejnymi błędami mistrzów Niemiec, które były wodą na młyn rozpędzonej Asseco Resovii. Roberto Serniotti posłał do gry w miejsce Kromma Nikolę Kovacevica, ale ta roszada nie uchroniła jego podopiecznych przed klęską 15:25.

Serbski przyjmujący, reprezentujący barwy klubu z Rzeszowa w sezonie 2012/2013, pozostał jednak w wyjściowym składzie na trzecią partię. I decyzja ta okazała się słusznym posunięciem. Zespół z Berlina szybko otrząsnął się po wysokiej przegranej, wychodząc na prowadzenie 13:10 między innymi dzięki udanym zagraniom Kovacevica.

W tym niełatwym momencie gospodarzy poderwał jednak do boju inny rezerwowy Thibault Rossard, który zmienił Perrina przy stanie 8:10. Francuz wniósł wiele do siły ognia Asseco Resovii i parę minut później było już 17:17. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali natomiast goście, o których wygranej 25:23 zadecydowały detale, w postaci dwóch skutecznych akcji w wykonaniu Kanadyjczyka Stevena Marshalla.

Do pierwszej przerwy technicznej w czwartym secie (8:4 dla BRV) wydawało się, że goście są na najlepszej drodze do wywiezienia z Rzeszowa kompletu punktów. W kryzysowym momencie niezbędny impuls dały jednak miejscowym kolejne roszady w składzie.

Perrin wrócił na boisko i miał wielki udział w doprowadzeniu do stanu 14:14. Jego drużyna w końcu znalazła sposób na ograniczenie poczynań Ter Maata, co przełożyło się na błędy w ofensywie po przeciwnej stronie. Ofiarna gra w obronie Damiana Wojtaszka oraz kolejne udane ataki rezerwowego atakującego Jochena Schoepsa pozwoliły Asseco Resovii doprowadzić do tie-breaka.

W nim już ani przez moment nie było wątpliwości, która ekipa znajduje się na fali. Od pierwszych piłek to rzeszowianie narzucili swoje warunki gry. Dalsza świetna postawa duetu Schoeps - Perrin pozwalała im spokojnie kontrolować wypracowaną na początku seta przewagę i ostatecznie zwyciężyć 15:12.

Po dwóch kolejkach zmagań w Lidze Mistrzów, wicemistrzowie Polski mają na swoim koncie 4 punkty i zajmują 1. miejsce w tabeli grupy B. Ich kolejnym rywalem będzie Cucine Lube Civitanova (19.01, Hala Podromie w Rzeszowie).

Liga Mistrzów, grupa B (2. kolejka):

Asseco Resovia Rzeszów - Berlin Recycling Volleys 3:2 (21:25, 25:15, 23:25, 25:22, 15:12)

Resovia: Lemański, Perrin, Ivović, Drzyzga, Schmitt, Możdżonek, Wojtaszek (libero) oraz Nowakowski, Tichacek, Dryja, Rossard, Schoeps

Recycling: Okolić, Marshall, Kromm, Vigrass, Zhukouski, Ter Maat, Perry (libero) oraz Kovacević, Kuehner, Carroll, Schott

Aktualna tabela grupy B:

#DrużynaMZ-PSetyPunkty
1. Asseco Resovia Rzeszów 2 2-0 6:4 4
2. Berlin Recycling Volleys 2 1-1 5:4 4
3. Cucine Lube Civitanova 2 1-1 4:3 3
4. Dukla Liberec 2 0-2 2:6 1
Komentarze (13)
avatar
ShirleyBenek
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
stary kibic
23.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wreszcie na Podpromiu się zagotowało.. Hala zaczęła żyć, jak w najważniejszych meczach. Poziom może nie był jakiś wybitny, ale emocji i dobrych zagrań nie brakowało. Najbardziej buduje widok do Czytaj całość
avatar
guer
22.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ale jeśli jednak Ahmed jesteś z Kędzierzyna, to pozdrawiam Cię z Rzeszowa! :)) 
avatar
guer
22.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A Ty Ahmed pewnie jesteś z Bełchatowa? To pozdrawiam Cię z.....Rumunii?:) 
jendrula
22.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny Marcin udowodnił że jest kilerem.Mam nadzieję że nowy trener kadry nie zrobi błędu jak Antiga i weźmie Marcina na dużą imprezę.