Irańczycy nie składają broni. Kuszą wielkimi pieniędzmi znakomitych trenerów

Irańscy działacze nie rezygnują z poszukiwań szkoleniowca, który mógłby poprowadzić ich drużynę do sukcesu podczas najbliższego mundialu. Po tym jak oferty pracy odrzucili Andrea Anastasi i Radostin Stojczew, w mediach pojawiły się kolejne nazwiska.

Jeden z najlepszych trenerów  świata, Radostin Stojczew, mimo długich negocjacji, ostatecznie nie zdecydował się podjąć współpracy z irańską reprezentacją. Prezydent tamtejszej federacji Mohammad Reza Davarzani w wywiadzie dla krajowej telewizji przyznał, że po zapoznaniu się z potencjałem drużyny, Bułgar stwierdził, że nie jest w stanie zagwarantować medalu podczas najbliższych mistrzostw świata.

- Stojczew obejrzał występy naszej reprezentacji w ostatnim czasie i stwierdził, że nie może zagwarantować miejsca na podium podczas kolejnego mundialu. W tej sytuacji postanowił nie podejmować współpracy - przyznał prezydent Irańskiej Federacji Siatkówki.

Persowie chcieliby, aby ich zespół w ciągu najbliższych czterech lat dołączył do ścisłej światowej czołówki. Zadanie to wydaje się być trudne do zrealizowania, ale jak się okazuje, lista kandydatów do pracy na stanowisku trenera wciąż jest długa. Po tym jak z gry odpadli Ferdinando De Giorgi, Andrea AnastasiRadostin Stojczew, a wcześniej Raul Lozano z którym federacja postanowiła nie przedłużać kontraktu, na horyzoncie pojawiły się kolejne nazwiska. Obecnie kandydatem numer jeden wydaje się być Mauro Berruto. Jego rywalami pozostają dwaj inni wielcy szkoleniowcy. Oficjalnie nikt tego nie przyznaje, ale w kuluarach mówi się, że chodzi o Bernardo Rezende - twórcę brazylijskiej potęgi i Marcelo Mendeza, trenera klubowych mistrzów świata, drużyny Sada Cruizero.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (4)
avatar
Ali Ghaderi
29.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
We can do it. with #excellent new #young players 
avatar
Boguś L.
29.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może Iran ma zawodników na miarę światowej czołówki, ale ich mentalność nie pozwala im się podporządkować i dlatego nigdy się w niej nie znajdą. Szkoda, bo to fajny zespół.