- Ta wygrana bardzo nas cieszy, ponieważ w poprzedniej rundzie, w meczach wyjazdowych wygraliśmy tylko dwa sety. Dlatego samo zdobycie punktu i wygranie dwóch partii w meczu z Pałacem było naszym sukcesem. Triumf w całym meczu jest jeszcze większym osiągnięciem - przyznaje Ryszard Litwin.
Prowadzone przez nowego szkoleniowca Muszynianki, rozpoczęły pierwszy mecz rundy rewanżowej od mocnego uderzenia. Inauguracyjną odsłonę wygrały bowiem 25:9. Kolejne partie nie były już tak udane. Mineralne przegrywały po trzech setach 1:2, jednak ostatecznie zdołały sięgnąć po pierwszy wyjazdowy triumf w sezonie.
- Z doświadczenia wiem, że takie sety źle wróżą. Ostrzegałem więc dziewczyny, że musimy kontynuować to co graliśmy w pierwszej partii. Niestety to się nie do końca udało, bowiem w kolejnej partii nasza zagrywka osłabła, a my mieliśmy kłopoty z atakiem. W efekcie dwa następne sety były w naszym wykonaniu słabsze. Na szczęście od czwartej odsłony wróciła pełna mobilizacja i za to wielkie dzięki dla zawodniczek, że wróciły do gry i przechyliły szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Wygraliśmy przede wszystkim jako zespół, bo właściwie wszystkie zawodniczki miały udział w sukcesie - uważa następca Bogdana Serwińskiego.
Kolejny ligowy pojedynek zespół z Muszyny czeka już w najbliższą sobotę. Drużyna znad Popradu zmierzy się wówczas z Legionovią Legionowo. W pierwszym starciu obu ekip po tie-breaku triumfowały muszynianki.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji