Julia Twardowska: To wyłącznie nasza wina

Po raz pierwszy w sezonie siatkarki Grot Budowlanych Łódź zeszły z parkietu w Atlas Arenie w roli pokonanych. Pogromcą okazał się Developres SkyRes Rzeszów, który pokonał łódzki zespół 3:1. Spotkanie oceniła siatkarka Budowlanych Julia Twardowska.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Julia Twardowska WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Julia Twardowska

To była trzecia porażka drużyny Błażeja Krzyształowicza w tym sezonie, ale pierwsza, której doznała u siebie. Łodzianki miały ogromne problemy z tym, by zaprezentować swoje główne atuty, czyli grę środkiem i blok oraz z zatrzymaniem Adeli Helić.

- Nie planowałyśmy, żeby tak wyszło. Bardzo chciałyśmy wygrać. Może właśnie za bardzo. Być może rola faworyta nas trochę spięła. Rywalki były lepsze prawie w każdym elemencie i wygrały. Byłyśmy trochę ociężałe, bo miałyśmy dość ciężkie treningi, ale nie możemy na to zwalać. To jest wyłącznie nasza wina - oceniła Julia Twardowska, która w trakcie spotkania zmieniła na przyjęciu Martynę Grajber.

Zdarzały jej się jednak w tym sezonie również epizody na pozycji atakującej. By rozwiać wszelkie wiadomości, zapytaliśmy zawodniczkę ze Środy Wielkopolskiej o pozycję, na której ma grać. - Od sezonu kadrowego jestem przyjmującą. Raz taka sytuacja była w Szczecinie, że weszłam na atak, ale był to raczej jednorazowy wyskok - odpowiedziała 21-letnia siatkarka Grot Budowlanych Łódź.

Przed ekipą z Miasta Włókniarzy bardzo intensywny okres pod kątem liczby meczów. W najbliższą środę rozpocznie ona przygodę w Pucharze CEV, a tydzień później przystąpi do rozgrywek o Puchar Polski. Będzie to wymagało rozsądnego gospodarowania siłami.

ZOBACZ WIDEO Czas słodkiego lenistwa na Dakarze dobiegł końca (źródło: TVP SA)

- Przy takiej liczbie meczów myślę, że bardzo dużą rolę odegrają rezerwowe. Myślę, że w niektórych spotkaniach trener da pograć zawodniczkom z ławki i odciąży trochę pierwszą szóstkę. Każda, która wchodzi z kwadratu chce wnieść coś dobrego i poprawić jakość naszej gry. Damy radę - zapewniła Twardowska.

Choć Grot Budowlane mają jeden mecz zaległy z Legionovią Legionowo (który odbędzie się 1 marca), straciły pozycję wicelidera na rzecz Impela Wrocław. W szeregach zespołu z Łodzi ten fakt nie wywołuje na razie paniki.

- To był dopiero nasz pierwszy mecz w drugiej rundzie - uspokoiła nasza rozmówczyni - Będziemy grać dalej swoje i postaramy się już nie tracić punktów - dodała.

W środę o 18:00 siatkarki z "betkami" na koszulkach zagrają na wyjeździe z Luką Bar w ramach 1/16 finału Pucharu CEV. Trzy dni później w 16. kolejce Orlen Ligi zagrają z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Czy Grot Budowlani zakończą fazę zasadniczą na pozycji wicelidera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×