LM. Dynamo - ZAKSA: koncert kędzierzynian w Moskwie! Wielkie wejście Dominika Witczaka

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w znakomitym stylu pokonała na wyjeździe Dynamo Moskwa 3:1 w 3. kolejce Ligi Mistrzów 2016/2017. Na półmetku rywalizacji w grupie A mistrzowie Polski legitymują się kompletem zwycięstw!

Już przebieg pierwszych akcji pokazał, czemu obie ekipy zgarnęły w dwóch pierwszych seriach spotkań komplet sześciu punktów. Co prawda dzięki świetnej grze blokiem ZAKSA szybko odskoczyła na 6:2, ale kilka akcji później jej przewaga stopniała już całkowicie (8:8). Siatkarze z Moskwy odpowiedzieli bowiem pięknym za nadobne, zatrzymując na siatce obu kędzierzyńskich środkowych - Łukasza Wiśniewskiego i Mateusza Bieńka.

Od tego czasu rozgorzała zacięta walka, która trwała do końca inauguracyjnej odsłony. Mistrzowie Polski zaskakiwali rywali technicznymi zagraniami, ale mieli zarazem problem z odczytaniem intencji rozgrywającego Siergieja Grankina. W decydujących fragmentach doszło do wymiany potężnych ciosów w ataku i na zagrywce. Lepiej wytrzymali ją gracze z Kędzierzyna-Koźla, którzy dzięki świetnej grze Dawida Konarskiego zwyciężyli 25:23.

Drugi set nie rozpoczął się jednak dla głównego bombardiera ZAKSY pomyślnie. Mimo że regularnie zaczął popełniać błędy bądź nadziewać się na blok, kędzierzynianie nie obniżyli jakości swoich poczynań. Duża w tym była zasługa Benjamina Toniuttiego, który umiejętnie przerzucał ciężar gry ofensywnej na środek bądź do Kevina Tillie. Siatkarze z Moskwy również jednak nie spuszczali z tonu.

Obie ekipy "częstowały" się mocnymi zagrywkami, ale więcej krzywdy wyrządzali nimi podopieczni Ferdinando De Giorgiego. Od stanu 21:21 zagrali oni koncertowo w obronie, podbijając dwa ataki wcześniej niezawodnego lidera Dynama Pawła Krugłowa. Cztery ostatnie akcje partii padły łupem ZAKSY, która tym samym zapewniła sobie już przynajmniej punkt.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Szkoleniowiec moskiewskiej drużyny Jurij Mariczew chwycił się ostatniej deski ratunku - zmian. Od początku trzeciej odsłony desygnował na boisko Dmitrija Ilinycha i drugiego libero Romana Bragina. Roszady te nie wybiły jednak z uderzenia kędzierzynian, którzy urozmaiconą grą cały czas wywierali presję na przeciwniku.

W połowie seta De Giorgi posłał do boju Dominika Witczaka, ponieważ ciągle w dołku znajdował się Konarski. Drugi atakujący zanotował udane wejście, ale rosyjski zespół również miał po swojej stronie atut w postaci świetnie grającego duetu Ilinych - Jurij Bierieżko. Gospodarze podnieśli się ze stanu 14:17, a następnie, mimo heroicznej walki ZAKSY przy obronie kolejnych piłek setowych, wygrali 30:28.

Niepowodzenie to również nie sprawiło jednak, by mistrzom Polski zaczęły drżeć ręce. Wręcz przeciwnie, przystąpili oni do czwartego seta z jeszcze większą złością i mobilizacją. A sygnał do zadania ostatecznego ciosu wicemistrzom Rosji dał jako pierwszy fenomenalnie dysponowany Witczak.

Poza tym, że nie zawodził w ataku, kapitalnie spisywał się również w zagrywce. Od jego serii potężnych bomb serwisowych rozpoczęła się siatkarska "śmierć" Dynama. Zespół z Kędzierzyna-Koźla odjechał wówczas na 18:14, a kiedy kolejne 2 asy dołożył Bieniek stało się jasne, że wywiezie z Moskwy bezcenne trzy punkty.

Rewanżowe spotkanie obu drużyn odbędzie się 31 stycznia (godz. 18:00) w Kędzierzynie-Koźlu.

Liga Mistrzów, grupa A (3. kolejka):

Dynamo Moskwa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (23:25, 21:25, 30:28, 20:25)

Dynamo: Grankin, Ostapienko, Bierieżko, Markin, Szczerbinin, Krugłow, Jermakow (libero) oraz Antipkin, Bragin (libero), Biriukow, Wołkow, Ilinych.

ZAKSA: Tillie, Konarski, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Toniutti, Zatorski (libero) oraz Witczak, Czarnowski.

Aktualna tabela grupy A:

#DrużynaMZ-PSetyPunkty
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 3-0 9:1 9
2. Dynamo Moskwa 3 2-1 7:5 6
3. Noliko Maaseik 2 0-2 1:6 0
4. Istanbul BBSK 2 0-2 1:6 0
Komentarze (23)
avatar
Łukasz Szulowski
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja kibicuje wszystkim Polskim zespołom ale za rok w Zaksie to by mi się marzyło utrzymanie tego składu plus Muzaj za Konarskiego na atak....oj działoby się 
avatar
mati13
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ahhh Ci koziarze... 
avatar
Ahmed Pol
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
błochatowsko-rzeszowscy napinacze w akcji zobaczymy co dzisiaj pokażą wasze zespoły?!?!? słoweńskie ogórki i włoska pizza czekają na rozwałkę 
Wiesia K.
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Nawet Zenit można ruszyć - co udowodniło wczoraj VfB Friedrichshafen - nie róbcie z nich jakichś Bogów ! 
avatar
Riorwar
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
F4 pewne bo wygrali z Moskwą? Z tą Moskwą, która rok temu dostawała łomot 0:3 od Paris Volley i VFB Friedrichshafen? A ci, jak Zaksa dostanie w play- offach Zenit, Lube albo Modenę? Wtedy dyspo Czytaj całość