Puchar Polski. Wisła Warszawa - Enea PTPS Piła: niespodzianka na Bemowie. Lider I ligi w ćwierćfinale

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski I-ligowa Wisła Warszawa pokonała przed własną publicznością Enea PTPS Piła 3:2. Tym samym lider zaplecza Orlen Ligi wywalczył awans do ćwierćfinału.

Wisła Warszawa nie ukrywa swoich wysokich aspiracji. Celem stołecznego zespołu jest awans do Orlen Ligi, a prezes tego klubu - Grzegorz Kulikowski - zapowiadał nawet wycofanie klubu z I ligi jeżeli ekstraklasa nadal będzie zamkniętą klasą rozgrywkowej. Konfrontacja z Enea PTPS-em Piła była dla warszawianek ważnym testem umiejętności. Wszak Wisła w tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku porażki.

Choć warszawianki rywalizują na zapleczu Orlen Ligi, to różnica pomiędzy Wisłą i PTPS-em została zatarta. Wisła to zespół oparty na zawodniczkach, które w przeszłości z powodzeniem występowały w ekstraklasie. Pierwsza partia była niezwykle wyrównana i po grze na przewagi górą były przyjezdne, które w decydujących momentach utrzymały nerwy na wodzy.

Drugą odsłonę łatwo wygrały gospodynie. Znacznie pomogły im w tym jednak pilanki, które aż dziesięć punktów oddały rywalkom po błędach własnych. Warszawianki skorzystały z tego prezentu, zbudowały solidną przewagę, której nie oddały do końca partii. Sześć punktów straty podrażniło zawodniczki występujące w Orlen Lidze, które szybko chciały się zrehabilitować za wysoko przegranego seta.

Trzecia partia początkowo przebiegała pod dyktando pilanek, które miały nawet trzy "oczka" przewagi. Warszawianki zdołały jednak dogonić rywalki i znów doprowadziły do wyrównanej końcówki. Set ten padł łupem pilanek, a zakończyło go podwójne odbicie rozgrywającej Eleny Nowgorodczenko.

ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę

Również w czwartej partii pilanki szybko wywalczyły przewagę (12:7), ale warszawianki potrafiły błyskawicznie zniwelować niemal całą stratę. Ambitne gospodynie przez całego seta goniły rywalki i znów doprowadziły do gry na przewagi. Wisła najpierw obroniła piłkę meczową, a następnie dwoma skutecznymi atakami popisała się Marta Wellna i w hali na Bemowie kibice byli świadkami tie-breaka. W siatkarskiej loterii górą były gospodynie.

Liderkami I-ligowego ćwierćfinalisty Pucharu Polski były środkowe Alena Łaziuk oraz Anna Łozowska, które z dobrej strony pokazały się nie tylko w bloku, ale również w ataku. Pilankom nie pomogła skuteczna gra Żanety Baran i Karoliny Piśli. Niespodziewanie występujący w Orlen Lidze Enea PTPS przegrał z Wisłą Warszawa. To pokazuje, że zespół ze stolicy może poważnie myśleć o grze w ekstraklasie siatkarek. Kolejnym rywalem Wisły będzie Chemik Police.

Wisła Warszawa - Enea PTPS Piła 3:2 (28:30, 25:19, 27:29, 26:24, 15:11)

Wisła: Nadziałek, Ciaszkiewicz-Lach, Łozowska, Hatala, Sobczak, Łaziuk, Saad (libero) oraz Nowgorodczenko

Enea PTPS: Kucharska, Piśla, Stencel, Urban, Baran, Dumancic, Kucińska (libero) oraz Kukulska

Komentarze (1)
avatar
andrewrose
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystarczy przeczytać skład PTPS-u i wszystko w temacie.