Ewa Kwiatkowska: Bez armaty było nam ciężej

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

ŁKS Commercecon Łódź przygotowuje się do derbów miasta z Grot Budowlanymi. Poprzedni mecz łodzianek z Chemikiem Police nie trwał długo, ale pomimo poważnej absencji, były blisko wygrania seta.

Gorąco było w trzeciej partii, w której ŁKS Commercecon Łódź prowadził 16:9. Gra beniaminka Orlen Ligi wyglądała zdecydowanie lepiej niż w poprzednich, gładko przegranych setach i zanosiło się, że mecz potrwa dłużej. Chemik Police potrafił jednak wrzucić wysoki bieg, zdobyć punktów szesnaście, a rywalkom pozwolić na cztery. W ten sposób faworyt zwyciężył 3:0 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski.

- Szkoda tej szansy, by zaskoczyć Chemika w trzecim secie, ale rywalki były świadome jaka jest ranga meczu i gdyby odpadły na tym etapie, byłaby to dla nich wielka porażka - opowiada środkowa Ewa Kwiatkowska.

- Wcześniej Chemik narzucił nam swój styl, więc mogłyśmy sprawić niespodziankę tylko trzecim secie. Jedna z rywalek zaczęła dobrze serwować i posłała wiele trudnych piłek. W ten sposób Chemik odrobił całą stratę i nie pozwolił przedłużyć meczu - dodała.

ŁKS zepchnął mistrzynie Polski do defensywy, gdy ich trener Jakub Głuszak wymienił pięć siatkarek. Z boiska zeszły między innymi gwiazdy ligi Joanna Wołosz, Stefana Vejlković oraz Katarzyna Zaroślińska.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

- U nas też od drugiego seta były zmiany, a skład Chemika jest tak wyrównany, że trudno powiedzieć, która szóstka jest pierwsza. Praktycznie w obu ustawieniach gra tak samo. Po prostu rezerwowe Chemika potrzebowały czasu, by wejść w mecz. Pomimo kłopotów wykonały zadanie - zwraca uwagę środkowa.

Ewa Kwiatkowska urodziła się w Szczecinie i przez wiele sezonów grała w miejscowym Piaście. Jeszcze w poprzednim sezonie występowała w barwach PSPS-u Chemika Police. Na boisku zabrakło innej, dobrze znanej na Pomorzu Zachodnim Izabeli Kowalińskiej, co było dużą stratą dla przyjezdnych.

- Iza to nasza armata, zdobywa dużo punktów, dostaje najwięcej wystaw, więc na niej koncentruje się blok przeciwnika. Bez niej jest ciężej również na środku, także szkoda, że Iza zachorowała przed meczem. Ma być gotowa na niedzielę i mamy nadzieję, że faktycznie dojdzie do siebie, ponieważ czeka nas ważniejszy mecz, derby Łodzi - przypomina rodowita szczecinianka.

Pojedynek ŁKS Commercecon z Grot Budowlanymi rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.

Komentarze (0)