Jurij Gladyr: Pod wodzą nowego trenera Espadon zmienił swoje oblicze

WP SportoweFakty / Jurij Gladyr
WP SportoweFakty / Jurij Gladyr

PGE Skra Bełchatów wygrała z Espadonem 3:0 i zainkasowała komplet punktów do ligowej tabeli, ale z pewnością nie był to łatwy mecz dla gospodarzy.

Espadon Szczecin przez błąd sztabu rywali, zainkasował swoje pierwsze punkty w PlusLidze, otrzymując walkower po starciu z PGE Skrą Bełchatów. Choć nie tak beniaminek wyobrażał sobie pierwszą zdobycz, z czasem było znacznie lepiej i po zwycięstwa sięgał już na parkiecie.

W niedzielne popołudnie nie zdołał sprawić niespodzianki, ale postawił trudne warunki bełchatowianom. - Zdarzały nam się przestoje, ale pracujemy cały czas na treningach, żeby je wyeliminować. Brawo dla zespołu ze Szczecina, odkąd nowym trenerem został Michał Gogol, ich oblicze zmieniło się o 180 stopni. Grają naprawdę bardzo dobrą siatkówkę. Widać, że ten zespół żyje z trenerem, że poprawili jakość. Byli wszędzie, gdzie nie uderzyliśmy piłki, cały czas dobrze grali w obronie. Życzę im jak najlepszej gry w dalszej części sezonu - powiedział Jurij Gladyr, który otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika po potyczce z Espadonem.

PGE Skra w nadchodzącej kolejce zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów na wyjeździe. W spotkaniu w Hali Energia lepsi okazali się podopieczni Andrzeja Kowala.

- Bylibyśmy niepoważni, gdybyśmy nie spodziewali się ciężkiego meczu na tak gorącym terenie, jakim jest Podpromie. Resovia w ostatniej kolejce przegrała 2:3, więc ten mecz będzie bardzo ważny dla nas i dla układu tabeli. Jeżeli pojedziemy tam i wygramy, to trochę im odskoczymy, będziemy mieli psychiczny komfort. Nie ma co na to liczyć, trzeba dobrze przetrenować cały tydzień. Po meczu dostaliśmy 1,5 dnia oddechu i wracamy do dalszej pracy, bo do końca miesiąca przed nami ciężkie spotkania - zakończył Gladyr.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy

Komentarze (0)