Obecny sezon jest dla AZS-u Częstochowa jednym z najgorszych w historii. Kibice z rozrzewnieniem wspominają czasy, gdy oparty na młodych siatkarzach zespół rywalizował o medale mistrzostw Polski. Po osiemnastu meczach AZS zamyka tabelę PlusLigi, a na swoim koncie ma zaledwie trzy zwycięstwa i 9 punktów.
W dodatku częstochowianie przegrali jedenaście ostatnich pojedynków. Słaba forma sprawiła, że nie zakwalifikowali się do rozgrywek Pucharu Polski. W trzech poprzednich meczach AZS nie ugrał seta. Nie udało się to nawet w starciu z Łuczniczką Bydgoszcz, gdy Akademicy prowadzili 24:22, by ostatecznie przegrać 25:27.
- Zawodnicy nie są do końca przekonani o swojej indywidualnej sile i to się przekłada na moc zespołu. W trudnych momentach tracą wiarę, że potrafią wykonać to, co robią na treningu. To jest największy problem szkoleniowca i ich samych, by stworzyć pełny zespół, walczący do ostatniej piłki - powiedział kilka tygodni temu Ryszard Bosek. Od tego czasu niewiele w grze AZS-u się zmieniło. Wciąż brakuje częstochowianom pewności siebie i notują kolejne porażki.
Z kolei GKS Katowice to jedna z rewelacji obecnego sezonu. Beniaminek PlusLigi w tabeli zajmuje dziewiątą pozycję. Katowiczanie na swoim koncie mają 26 punktów. Ich strata do ósmych Cerrad Czarnych Radom wynosi 4 "oczka" i tyle samo wynosi ich przewaga nad dziesiątym MKS-em Będzin. Wygrana pod Jasną Górą pomoże Ślązakom w walce o czołową ósemkę. Biorąc pod uwagę dyspozycję w ostatnich meczach to GieKSa jest faworytem tego pojedynku.
- Skupiamy się tak jak przed każdym meczem. Wiemy, że mamy większe szanse wygrać, bo jest to zespół z naszej półki. Hala jest dość specyficzna. Jest duża, wysoka i gospodarze mogą czuć się dobrze we własnej hali, zwłaszcza przy zagrywce. Zobaczymy z jakiej strony pokażą się gospodarze, bo tego nie możemy przewidzieć. Jest większa motywacja, bo chciałoby się pokazać z lepszej strony - przyznał gracz GKS-u, Kacper Stelmach, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem AZS-u.
AZS Częstochowa - GKS Katowice / sob. 28.01.2017, godz. 17:00.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę