Ostatnie miejsce bielszczanek w tabeli Orlen Ligi w żadnym z meczów nie stawia ich teraz w roli faworytek. Zawodniczki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała w sobotę uległy w tie-breaku muszyniankom 2:3.
Podopieczne Tore Aleksandersena miały zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, jednak w czwartym secie przegrały niemal wygraną partię. Bielszczanki nie zdołały utrzymać wysokiej przewagi, co nie tylko nie pozwoliło zwyciężyć seta, ale również całego meczu. - Czwartego seta przegrałyśmy na własne życzenie. Prowadziłyśmy 16:11, aby za chwilę to roztrwonić. Myślę, że to się na nas zemściło - powiedziała po meczu przyjmująca, Emilia Mucha.
Po spotkaniu z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna zespół z Podbeskidzia nie będzie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w środę BKS Profi Credit Bielsko-Biała zmierzy się z Chemikiem Police. - Widać, że zrobiłyśmy progres w naszej grze. Mam nadzieję, że z policzankami również rozegramy takie fajne widowisko. Możliwe, że postaramy się urwać jakieś punkty - zakończyła.
ZOBACZ WIDEO Jak sobie radzić w przypadku ataku? Poradnik Ewy Brodnickej