Michał Bąkiewicz: Dwie akcje zadecydowały o wyniku

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W meczu 23. kolejki PlusLigi AZS Częstochowa przegrał u siebie z Effectorem Kielce 1:3 i nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. - Dwie akcje zadecydowały o wyniku - przyznał trener AZS-u, Michał Bąkiewicz.

Dla AZS-u Częstochowa była to dziewiętnasta porażka w tym sezonie. Zespół ten ma na swoim koncie zaledwie 13 punktów i cztery triumfy. Częstochowianie w starciu z Effectorem Kielce liczyli na powiększenie swojego dorobku. Mimo dobrej gry w trzecim i czwartym secie, nie udało im się zrealizować tego założenia.

AZS słabo rozpoczął spotkanie. W dwóch pierwszych partiach nie potrafił nawiązać wyrównanej walki z kieleckim zespołem. Wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniło się w trzeciej odsłonie. To Effector popełniał wiele prostych błędów i za darmo oddawał punkty częstochowianom. AZS również w czwartej partii miał przewagę, ale goście tym razem zdołali odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Trzeba przyznać, że dwa pierwsze sety były zdecydowanie pod dyktando zespołu z Kielc. Nie mogliśmy wejść dobrze w ten mecz. Trzecią partię zagraliśmy zdecydowanie lepiej, agresywniej. Z kolei czwarty tak naprawdę przegraliśmy na własne życzenie. Mieliśmy w końcówce kontratak na pojedynczym bloku i nie skończyliśmy go. Do tego doszła dobra obrona, ale nie udało nam się wystawić piłki. Te dwie akcje zadecydowały o wyniku w czwartym secie - ocenił trener AZS-u, Michał Bąkiewicz.

Porażka skomplikowała sytuację AZS-u, który do czternastego miejsca traci obecnie 6 punktów. To sprawia, że Akademikom trudno będzie uniknąć walki o utrzymanie w PlusLidze, co wiąże się z dodatkową presją nałożoną na młodą drużynę.

- Nie myślę w tych kategoriach. Pozostawiam to dziennikarzom i kibicom. Bardziej zastanawiam się nad naszą grą i nad elementami, o których sobie mówimy i pokazujemy. Będę się zajmował analizą i tym, by zwracać uwagę na te elementy, które nam wychodzą najsłabiej. Trzeba starać się grać lepiej w siatkówkę - powiedział Bąkiewicz.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Komentarze (1)
avatar
lewar
23.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja się pytam ?co musi się jeszcze wydarzyć z naszą siatkówką aby szanowny prezes zmienił trenera,