Atom Trefl - Grot Budowlani: kolejna lekcja dla Atomówek?

WP SportoweFakty / Grzesiek Jędrzejewski
WP SportoweFakty / Grzesiek Jędrzejewski

Łaknący punktów, ale będący jednocześnie świeżo po powrocie z Francji zespół Grot Budowlanych Łódź w niedzielę w Hali 100-lecia Sopotu zmierzy się z Atomem Treflem w 22. kolejce Orlen Ligi.

Gdy w grudniu oba te zespoły spotkały się ze sobą w pierwszej rundzie, łodzianki nie pozostawiły żadnych złudzeń i wygrały do 14, 14 i 17, a cały mecz trwał niewiele ponad godzinę. Dała o sobie znać różnica klas, a także potencjału i celów. Łodzianki w tym sezonie pragną bić się o medale, zaś sopocianki ogrywają młodzież, która dopiero w większości debiutuje na parkietach ekstraklasy.

- Stać nas było na podjęcie dużo większej walki. Mam duży niedosyt po tym meczu. To powinno z naszej strony wyglądać zdecydowanie lepiej. Wychodzimy na przeciw doświadczonemu zespołowi, Budowlanym Łódź, który ma w składzie wiele nazwisk z przeszłością reprezentacyjną, a my nie powinniśmy mieć nic do stracenia - mówił po meczu w Atlas Arenie trener Atomu Trefla, Piotr Matela.

Jego podopieczne w dwóch poprzednich kolejkach otrzymały srogą lekcję od rywalek bijących się o lokaty w czołówce. W minioną niedzielę przegrały w trzech setach z Developresem SkyRes Rzeszów, a kilka dni wcześniej urwały seta Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza, ale całe spotkanie przegrały nie zdobywając przy tym ani jednego punktu do tabeli. Z kolei kilka dni temu odrabiały zaległości z 14. kolejki i przegrały bardzo ważne spotkanie z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała 2:3.

Tego samego dnia Grot Budowlane rywalizowały z RC Cannes w 1/8 finału Pucharu CEV. Choć przegrały starcie z wicemistrzem Francji w pięciu setach, awansowały do ćwierćfinału. A stało się to dzięki wygranej w pierwszym meczu 3:0 i w dwóch setach rewanżu we Francji.

Zobacz wideo: Jan Ziobro: między mną, Kubackim a Hulą nie ma wewnętrznej rywalizacji

Na płaszczyźnie ligowej łodzianki w miniony weekend nie pozostawiły żadnych złudzeń Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza pokonując go do zera. Nadal jednak potrzebują punktów, by gonić wicelidera tabeli, Impela Wrocław, do którego tracą siedem oczek, ale mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie.

Mecz w Sopocie będzie miał szczególny wymiar dla Karoliny Goliat i Kai Grobelnej. Atakujące obu ekip, choć są reprezentantkami Belgii, mają polskie korzenie. A prywatnie są dobrymi przyjaciółkami.

Źródło artykułu: