W poniedziałek legionowianki uległy beniaminkowi w trzech setach (do 15, 25 i 23), choć miały realną szansę, by ugrać przynajmniej jedną partię.
- Jak wiadomo, nie byłyśmy faworytkami w tym meczu, a w Atlas Arenie gra się ciężko. Wejście w mecz zajęło nam trochę czasu, a w dalszej fazie czegoś nam znów zabrakło. Żałujemy, bo miałyśmy szansę, by wygrać drugiego albo trzeciego seta i przedłużyć ten mecz - stwierdziła po spotkaniu w Łodzi Ewelina Mikołajewska.
Aż 21 oczek dla Łódzkiego Klubu Sportowego zdobyła atakująca Izabela Kowalińska. Kilkukrotnie drużynie Macieja Bartodziejskiego udawało się zatrzymać ją blokiem, ale to było za mało.
- Iza Kowalińska rozegrała naprawdę bardzo dobry mecz. Grało się przeciwko niej niezwykle trudno, bo ma znakomite parametry. A my jesteśmy młodym zespołem, musimy się uczyć właśnie w takich meczach - skomentowała przyjmująca Legionovii Legionowo.
Fantastyczny powrót Realu Madryt! Królewscy uratowali pozycję lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Choć Novianki z meczu na mecz prezentują coraz lepszą siatkówkę, nie są w stanie przekuć jej na punkty do tabeli, które będą kluczowe w kwestii utrzymania w Orlen Lidze. Inna sprawa, że poprzednie mecze to starcia z faworyzowanymi Chemikiem Police czy ŁKS-em Commercecon. - Każde oczko byłoby dla nas ważne, ale musimy patrzeć na swoją grę, by ona z każdym meczem była coraz lepsza - dodała Mikołajewska.
Ciąg dalszy meczów z wymagającymi przeciwnikami nastąpi w środę, gdy do Areny Legionowo przyjedzie zespół Grot Budowlanych Łódź. W latach 2011-2013 Ewelina Mikołajewska broniła barw tego klubu.
- Łodzianki są wysoko w tabeli. Będzie bardzo ciężko cokolwiek ugrać, ale gramy u siebie i nie mamy nic do stracenia. To one muszą wygrać. My chcemy - zapowiedziała przyjmująca ekipy z Mazowsza.
Pierwszy gwizdek legionowsko-łódzkiego pojedynku o godzinie 19:00.