Andrzej Kowal: Nie ma takiego spotkania, które byłoby idealne

Asseco Resovia pokonała AZS Częstochowę 3:0 w meczu 26. kolejki PlusLigi. - W takich meczach też się buduje pewność, każde zwycięstwa ją budują, bez względu na poziom przeciwnika - komentował Andrzej Kowal.

W środowy wieczór Asseco Resovia podejmowała w ramach 26. kolejki PlusLigi  ostatni zespół w tabeli, AZS Częstochowę. Po gładkim zwycięstwie, drużyna z Podkarpacia umocniła się na pozycji wicelidera. - W takich meczach też się buduje pewność, każde zwycięstwa ją budują, bez względu na poziom przeciwnika. Na pewno w takich spotkaniach najważniejsze jest utrzymanie koncentracji i to jest klucz do dobrego wyniku - komentował po zakończonej rywalizacji Andrzej Kowal.

Podopieczni Michała Bąkiewicza, mimo iż całą potyczkę przegrali to nie sprzedali tanio skóry i momentami zrywali się do walki. - Zawsze można grać lepiej, zawsze można coś poprawić. Siatkówka jest grą błędów i nie ma meczu, w którym się ich nie popełnia. Te błędy się potem analizuje, a my staramy się popełniać ich jak najmniej. Nie ma takiego spotkania, które byłoby idealne. Na pewno po pojedynku z AZSem mamy dużo do przeanalizowania, końcówkę drugiego seta, początek pierwszego. Na pewno cieszy zwycięstwo. Po każdym wygranym meczu jesteśmy zadowoleni, ale wiemy też, że mamy materiał do analizy - oceniał trener.

Rzeszowski kolektyw bez większych problemów uporał się z siatkarzami z Częstochowy, jednak zdarzały mu się już potknięcia z niżej notowanymi drużynami. - Szczególnie w tym sezonie pokazaliśmy, że właśnie z tymi słabszymi zespołami mamy czasami więcej problemów niż z mocniejszymi.

Pasy nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już w sobotę zmierzą się z zajmującym piętnastą pozycję BBTSem Bielsko-Białą. - Wygrać za 3 punkty to jest dla nas klucz. Czy będzie to 3:0 czy 3:1, naprawdę nie ma znaczenia. Bo teraz w walce o pierwszą czwórkę liczy się każdy punkt - zapowiedział szkoleniowiec.

Rzeszowianie wciąż borykają się z problemami zdrowotnymi. W szeregach wicemistrzów Polski podczas starcia z AZSem nadal brakowało Gavina Schmitta, Piotra Nowakowskiego oraz Damiana Wojtaszka, którzy zmagają się z kontuzjami. - Gavin i Piotrek już trenują, ale jeszcze nie na 100 procent. Damian ma jeszcze tydzień przerwy. Myślę, że w przyszłym tygodniu cała trójka będzie w stanie już trenować normalnie, ale musimy im dać trochę czasu, aby doszli do optymalnej dyspozycji - mówił Andrzej Kowal.

ZOBACZ WIDEO Asysta Glika i cztery gole na Stade Louis II. Zobacz skrót meczu AS Monaco - FC Nantes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
jozef123
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lemanski niezastąpiony!.Prawda panie Kowal? 
avatar
jozef123
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lemanski niezastąpiony!.Prawda panie Kowal?