Damian Schulz atakującym reprezentacji Polski? "Mentalnie czuję się gotowy"

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Damian Schulz
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Damian Schulz

Od kilku sezonów Damian Schulz imponuje znakomitą formą w rozgrywkach PlusLigi. Zdaniem Andrei Anastasiego, nadszedł już czas, aby atakujący Lotosu Trefla Gdańsk otrzymał swoją szansę w Biało-Czerwonych barwach.

W tym artykule dowiesz się o:

- Damian Schulz powinien znaleźć się w tym roku w reprezentacji Polski. Gdybym był De Giorgim, Damian na pewno dostałby powołanie. Silna konkurencja niczego tu nie zmienia. W kadrze potrzebujesz trzech dobrych atakujących, bo nigdy nie wiesz, co się może wydarzyć. Może widzę to trochę inaczej, bo jestem od trzech lat jego klubowym trenerem i mam pełny obraz tego, jak się rozwinął, jak zyskuje coraz więcej takiej boiskowej inteligencji. Chciałbym też mieć go nadal w zespole - to świetny, ambitny zawodnik - powiedział Andrea Anastasi.

Dla 27-letniego atakującego taka rekomendacja, z ust szkoleniowca, który na swoim koncie ma medale niemal wszystkich największych siatkarskich imprez na świecie, to spora nobilitacja. W rozmowie z naszym portalem Damian Schulz przyznał, że czuje się gotowy, aby podjąć wyzwanie jakim jest reprezentowanie barw aktualnych mistrzów świata.

- Tego typu opinie zawsze bardzo cieszą i budują. Co do kadry, to nie skupiam się na tym, ponieważ ja właściwie nic na ten temat nie wiem. Nigdy nie miałem z nią do czynienia i nie mam wpływu na to, kto otrzyma powołanie. Jeżeli dostanę szansę, będę się bardzo cieszył. Póki co nie myślę o tym. Pod względem mentalnym czuję się gotowy, co widać po moich występach w PlusLidze. Moja forma od dłuższego czasu utrzymuje się na równym, wysokim poziomie - powiedział pochodzący z Lęborka siatkarz.

27-letni atakujący był bohaterem ligowego starcia Lotosu Trefl Gdańsk z Łuczniczką Bydgoszcz. Ekipa znad morza była murowanym faworytem tej w konfrontacji, jednak swoją wyższość nad rywalem potwierdziła dopiero po tie-breaku. Gdyby nie kapitalna postawa Damiana Schulza, w grodzie nad Brdą mogłoby dojść do sporej niespodzianki.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

- Myślę, że każdy dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Zmiennicy również pokazali się z dobrej strony, bo i Przemek Stępień i Bartek Pietruczuk o weszli dobrze w mecz. W zasadzie wszyscy fajnie zagraliśmy. Było co prawda trochę szarpanej gry, przez co momentami prezentowaliśmy się średnio, ale chłopaki z Bydgoszczy momentami też fajnie się prezentowali. Najważniejsze jednak są dwa punkty i zwycięstwo. Mam nadzieję, że do końca rundy zasadniczej podtrzymamy tą passę - stwierdza lider ekipy znad Bałtyku.

Końcowe rozstrzygnięcie meczu w Bydgoszczy wielu sympatyków siatkówki przyjęło jako niespodziankę. Przed spotkaniem sporo mówiło się o tym, że goście wobec braku szans na awans do strefy medalowej, w końcówce rundy zasadniczej mogą mieć problem z motywacją. Damian Schulz uważa jednak, że nie ma mowy o jakiejkolwiek taryfie ulgowej dla rywali. 

- Nie podeszliśmy do tego meczu z myślą, że będzie łatwo. Nie może być też mowy o braku motywacji, bowiem każdy z nas traktuje pozostałe mecze również indywidualnie. Walczymy o swoja przyszłość. Jeżeli byśmy teraz odpuścili, w przyszłości działacze mogliby patrzeć na nas z innej perspektywy - uważa atakujący Lotosu Trefla Gdańsk.

Komentarze (2)
jendrula
14.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jest kilku zdolnych młodych atakujących i im trzeba dać szansę, a nie szukać kogoś na siłę i przestawiać go na pozycję atakującego. To jest polityka krótkowzroczna i kończy się źle.