LM: Wilfredo Leon poprowadził Zenit Kazań do wygranej z Knackiem. Dobry występ Piotra Orczyka

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Zenit Kazań
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Zenit Kazań

W pierwszym spotkaniu I rundy fazy play-off Ligi Mistrzów 2016/2017, broniący mistrzowskiego tytułu rosyjski Zenit Kazań w trzech setach pokonał belgijski Knack Roeselare.

Zdecydowanym faworytem wtorkowego pojedynku w Roeselare był Zenit, który nie przegrał dwudziestu dziewięciu ostatnich meczów. Natomiast Knack chciał sprawić radość sobie oraz swoim kibicom i postawić wyżej notowanemu rywalowi trudne warunki gry.

Ekipa z Kazania od początku starała się przejąć boiskowe wydarzenia, a Aleksander Butko najbardziej ufał przyjmującemu Wilfredo Leonowi, który kończył atak za atakiem (5:7). Gospodarze ambitnie walczyli w każdej akcji i dzięki temu potrafili doprowadzić do remisu 12:12. Taki obrót spraw jakby podrażnił przyjezdnych, którzy błyskawicznie odskoczyli na pięć punktów i wygrywali 17:12. To nie podłamało Piotra Orczyka i jego klubowych kolegów, którzy byli w stanie doprowadzić do ciekawej końcówki inauguracyjnego seta (22:23). Jednakże ostatnie słowo należało do mistrzów Rosji, a pierwsza partia zakończyła się ich zwycięstwem do 23.

Zespół z Rosji był na fali i rozpoczął kolejną odsłonę z wysokiego "c", szybko wychodząc na prowadzenie 6:2 za sprawą Artema Wolwicza. Miejscowi siatkarze dawali z sobie wszystko (8:9), ale bardziej utytułowani przeciwnicy kontrolowali boiskowe wydarzenia i z każdą kolejną akcją zwiększali swoją przewagę (11:15). Dobrze radził sobie Maksim Michajłow, zaś Zenit Kazań odniósł pewną wiktorię 25:19 w drugiej części konfrontacji.

Podopieczni Władimira Alekny nie zamierzali zwalniać tempa, a świetnie w polu serwisowym poczynał sobie Leon (4:7). To właśnie zagrywka robiła różnicę, zaś Zenit zmierzał po wygraną w tym starciu (16:20). Goście już nie dali się dogonić i triumfowali w tym secie 25:18, natomiast w całej potyczce 3:0.

Orczyk pokazał się z dobrej strony i zakończył zawody z dorobkiem 14 punktów (13-atak, 1-zagrywka), kończąc 62 procent swoich akcji w ofensywie. Polski zawodnik przyjmował dokładnie na poziomie 40 procent.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Starcie rewanżowe zostanie rozegranie 22 marca 2017 roku o godzinie 17:00 czasu polskiego.

Knack Roeselare - Zenit Kazań 0:3 (23:25, 19:25, 18:25)

Knack Roeselare: Orczyk (14), Verhanneman (10), Coolman (5), Trinidad (2), Van Hirtum (8), Fornes (2), Claes (libero) oraz Van De Velde.

Zenit Kazań: Leon (18), Anderson (8), Michajłow (15), Butko (4), Gutsaljuk (5), Wolwicz (7), Salparow (libero) oraz Kobzar.

Komentarze (2)
avatar
siewca śmierci
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiesia K.
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Belgowie grali całkiem nieźle - wiadomo szans raczej na wygraną nie mieli, ale walczyli dzielnie ! Oby nasze drużyny zrobiły to samo !