Siatkarz został wyrzucony z pokładu samolotu z powodu wysokiego wzrostu

Siatkarz Fakieła Nowy Urengoj został usunięty siłą z pokładu samolotu, ponieważ ze względu na jego wysoki wzrost, nogi wystawały w przejściu dla pasażarów. Zdenerwowana tym faktem stewardessa wezwała policję, która wyprowadziła sportowca z pokładu.

Sytuacja miała miejsce 12 marca. Zajście tuż przed startem samolotu nagrał telefonem komórkowym jeden z pasażerów. Siatkarze Fakieła Nowy Urengoj lecieli jedną z rosyjskich linii lotniczych z Samary do Moskwy, wracali ze spotkania w ramach Superligi z Novą Nowokujbyszewsk. Kiedy wszyscy pasażerowie zajęli już miejsca, jeden z siatkarzy podszedł do stewardessy i zapytał, czy może usiąść obok wyjścia awaryjnego, ponieważ nie mieści się siedząc w wyznaczonym dla niego miejscu w samolocie.

Stewardessa kategorycznie odmówiła i kazała natychmiast wracać na wykupione miejsce. Jedna z pasażerek zaoferowała, że odstąpi zawodnikowi swoje siedzenie, ale na to załoga również się nie zgodziła. Aleksander Kimerow, mierzący 215 cm, wrócił na miejsce i próbował sam rozwiązać problem: nogi częściowo wysunął na przejście między rzędami. To jeszcze bardziej zdenerwowało stewardessę, która oznajmiła, że to jest niedopuszczalne w samolocie. Siatkarz próbował wyjaśnić, że niemożliwe jest, aby usiadł w inny sposób ze względu na wysoki wzrost

Pasażerowie stanęli w obronie zawodnika, który cały czas zachowywał spokój i kulturę, w przeciwieństwie do części załogi. Jednak jego tłumaczenia na nic się zdały. Stewardessa wezwała policję, a ta siłą wyprowadziła Aleksandra Kimerowa z pokładu i siatkarz został w Samarze.

Lot Samara - Moskwa opóźnił się 40 minut. Aleksander Kimerow musiał czekać na kolejny samolot. Linie lotnicze tłumaczą się, że dla tak wysokich osób trzeba wykupić specjalne miejsce za dodatkową opłatą, czego klub z Nowego Urengoju nie zrobił przed powrotem do Moskwy.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (7)
avatar
Andrzej99
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stewardessa w porządku jest bo nie wyrzuciła go w czasie lotu 10 km nad ziemią. 
avatar
Jarosław Szefler
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ja bym wyrzucił - z pracy - tę nadgorliwą stewardessę! Takie sprawy załatwia sie po przylocie z zarządem klubu. Ale kobiecie czegoś zabrakło... 
Leodomi
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Następnym razem obetną mu nogi. 
Wiesia K.
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"Takie rzeczy tylko w Rosji !" 
avatar
Jan Jozef Kasza
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz