PGE Skra Bełchatów do treningów powróciła w środę. Zawodnicy oraz sztab mogli odetchnąć na chwilę od siatkówki i przede wszystkim odpocząć i nabrać sił przed końcową częścią sezonu, która nadchodzi wielkimi krokami.
W niedzielę podopieczni Philippe'a Blaina zagrają z Effectorem Kielce, a następnie czekają ich play-offy. Według regulaminu będą to cztery spotkania, dwa półfinałowe oraz dwa mecze o złoty lub brązowy medal. - To było ważnie nie tylko ze względu na odpoczynek fizyczny, ale i mentalny. Te kilka dni wolnego wyjdą tylko na korzyść - powiedział Wojciech Janas, odpowiedzialny w drużynie za przygotowanie fizyczne.
Niektórzy odpoczywali w rodzinnych domach, inni w górach, a inni w SPA. - W sezonie ciężko znaleźć okres, aby zawodnicy otrzymali tyle wolnego. Na pewno odpoczęli także psychicznie, co jest bardzo ważne w kontekście tego, co czeka nas w najbliższym czasie. Przed najważniejszymi meczami będzie duże napięcie, dlatego uważam, że dobrze się stało, że znalazły się te trzy dni - dodał Tomasz Kuciapiński, fizjoterapeuta PGE Skry.
Spotkanie z Effectorem Kielce rozpocznie się w niedzielę (2 kwietnia) o godz. 17:30.
ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]