Chemik Police wychodzi z kryzysu i odpiera zarzuty. "Nie bawimy się w kolejki cudów"

Mistrz Orlen Ligi zaliczył trzy wyjazdowe porażki na koniec rundy zasadniczej, a już niedługo będzie musiał pokazać swoją najlepszą siatkówkę. - Teraz idziemy tylko w górę - zapowiada Radosław Anioł, dyrektor zarządzający Chemika Police.

WP SportoweFakty: Zdzisław Ambroziak użył kiedyś sformułowania: było miło, zrobiło się średnio. I to można odnieść do sytuacji Chemika Police po rundzie zasadniczej.

Radosław Anioł: Po porażce w Sopocie czuliśmy się trochę zawstydzeni, nie ukrywam... Co prawda mecz widziało niewiele osób, bo nie był on transmitowany w telewizji, ale drużyna z Sopotu zagrała naprawdę dobrze i zasługuje na szacunek. Podczas spotkania prezesów klubów Orlen Ligi w Zielonej Górze dawałem Atom Trefl za wzór pod względem zarządzania młodzieżą, w końcu po odcięciu finansowania klubu przez PGE poradził on sobie naprawdę dobrze. Widzę na przykładzie mojego klubu, że u nas tej młodej, świeżej krwi brakuje i nie ma gwarancji, że nasza młodzież poradziłaby sobie w Orlen Lidze. Sopocianki niejednemu zespołowi pomieszały szyki, choćby w Łodzi, gdzie przegrały w Budowlanymi, ale tylko 2:3.
[b]

Co nie zmienia faktu, że trzy wyjazdowe porażki w takim momencie sezonu mają prawo niepokoić kibiców.[/b]

- To nie jest tak, że mamy monopol na wygrywanie. Jesteśmy teraz w czasie lekkiego kryzysu, ale to wynika z naszych obecnych treningów. Po zakończeniu Ligi Mistrzyń wróciliśmy do normalności w częstotliwości zajęć, bo styczeń i luty były na wariackich papierach. Prawie trzydzieści spotkań w trzy miesiące - nie pamiętam takiego terminarza, od kiedy jestem w tej lidze. Do grania systemem środa-sobota dołożyły się rundy Pucharu Polski, przełożone mecze...

ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher: To był dla nas bardzo dobry sezon, ale następny może być jeszcze lepszy

- Nie dało się normalnie trenować, a przez terminarz nie mieliśmy, jak inne zespoły, skorzystać z ponadtygodniowej przerwy po pierwszej rundzie fazy zasadniczej. Odpływ sił i formy nastąpił u nas akurat w marcu, u innych drużyn zwykle on następuje na przełomie roku, czasem w styczniu czy lutym. Na szczęście mogliśmy się ratować w niektórych meczach posiadaniem dwóch wyrównanych szóstek. Weszliśmy w okres mocniejszych treningów i mocniejszej siłowni, a dopiero teraz schodzimy z ciężarów i stawiamy na dynamikę, by przygotować zespół na nadchodzące dwumecze... Dwumecze, bo klasycznym play-offem to trudno nazwać.

Chemik potrzebował punktu, by zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli, Atom Trefl Sopot dwóch, by uniknąć przedostatniego miejsca w lidze. Padł wynik, który to zagwarantował i ruszyła lawina spekulacji…


- Odpowiadam: żadna teoria spiskowa nie ma tu uzasadnienia. Jechaliśmy do Sopotu po zwycięstwo i nie było innego wariantu. Doszło do przetasowań w składzie wynikających z kwestii zdrowotnych, jak w przypadku Kasi Zaroślińskiej czy Stefany Veljković, ale nikt nie może powiedzieć, że w tym meczu celowo zagraliśmy drugim składem, by coś odpuścić. Musieliśmy dać zagrać podstawowym zawodniczkom, by ich nie rozregulować przed najważniejszą częścią sezonu i jednocześnie sensownie poukładać sobie cykl przygotowań na kolejny tydzień. Poza tym nie patrzyliśmy przed meczem z Atomem na tabelę i nikt nie zamierzał tak czy inaczej kalkulować.

Ale kibice ostrowieckiego KSZO, która zagra baraże o utrzymanie w lidze, raczej nie uwierzą spokojnie w te zapewnienia.


- Ja sam dowiedziałem się o tym, że możemy wyratować Sopot dopiero po przegranym drugim secie, kiedy dziennikarze obok sprawdzali wynik meczu KSZO w Toruniu. Poza tym po to się buduje drużynę, by pracowała cały sezon na swój najlepszy wynik. Skoro KSZO jest na takim, a nie innym miejscu na koniec rundy, to powinno przede wszystkim patrzeć na wcześniejsze kolejki i myśleć, gdzie mogło zyskać więcej punktów i uniknąć porażek, a nie tylko na ostatnią serię gier. Mogło wygrać z Budowlanymi Toruń i nie byłoby kłopotu. Jesteśmy za poważnym klubem, by bawić się w "kolejki cudów", jak w polskiej piłce nożnej w latach dziewięćdziesiątych.

Teraz nie macie innej możliwości, niż zwyżka formy na decydujący etap sezonu.


- Sztab szkoleniowy zaplanował, że teraz idziemy tylko w górę i spadek formy jest za nami. Czeka na nas najważniejsza runda sezonu, półfinały charakteryzują się od lat sporą dawką emocji. Po rozstawieniu widać, że wszystkie cztery drużyny grające o mistrzostwo są bardzo mocne i każdy może wygrać z każdym, co pokazały choćby nasze mecze z Impelem lub Budowlanymi. Nieskromnie powiem, że właśnie taką czwórkę typowałem do gry w półfinałach przed sezonem, choć niektórzy w miejsce Developresu umieszczali zespół z Dąbrowy Górniczej.

Po waszych porażkach pojawiły się głosy, że siatkarki Chemika grały bez wiary i serca, a to najgorszy zarzut, jaki może spotkać profesjonalnego zawodnika.


- Tak powiedziała bodajże Andrea Kossanyiova w materiale wideo... Ja jestem z zawodniczkami na co dzień, niemal 24 godziny na dobę, jako że pełnię z racji swoich obowiązków w klubie także rolę kierownika drużyny. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że nasze dziewczyny nie walczyły w Sopocie, Wrocławiu lub Łodzi. Kto był na tamtych meczach, widział, że Jelena Blagojević lub Iza Bełcik schodziły z parkietu ze łzami w oczach. One dawały z siebie wszystko, a że zablokowała się głowa? Każdy chce wygrywać, ale najwidoczniej coś poszło nie tak. Mamy ponad dwadzieścia kolejek w fazie zasadniczej i nie zdarzyła się jeszcze drużyna, która wygrałaby z niej wszystkie spotkania…

A taki plan był u was na obecny sezon.


- Był, dopóki się wygrywało. Naszym problemem była pierwsza część rundy, która poszła po naszej myśli i rozbudziliśmy oczekiwania, że Chemik teraz musi wygrać absolutnie wszystko. Pamiętam pierwszy sezon Chemika po awansie do ekstraklasy, gdzie wygrywaliśmy wszystko po 3:0 i nagle w meczu z Pałacem Bydgoszcz zdarzyło nam się przegrać seta. Do dziś pamiętam, jaka cisza wtedy zapanowała w hali! A to jest tylko sport, nie ma już na świecie niepokonanych. Wracając do meczu we Wrocławiu, dziewczyny były bardzo załamane jego przebiegiem i nic dziwnego.

Jakie panują nastroje wśród samych zawodniczek?


- Mieliśmy spotkanie prezesa Frankowskiego z zawodniczkami, nie pierwsze w tym sezonie, i powiedzieliśmy sobie na nim kilka mocnych słów. Ale mamy pełne zaufanie do zespołu i nie planujemy drastycznych ruchów. Poza tym siatkarki same spotkały się we własnym gronie i tam wyjaśniły sobie kilka spraw, bo być może takich samodzielnych inicjatyw brakowało. Jesteśmy po pierwszych zajęciach po krótkim wolnym, jakie dostała drużyna po meczu w Sopocie i wygląda to dobrze. Dziewczyny, jeśli jeszcze się nie ogarnęły psychicznie, to muszą to zrobić, nie ma innego wyjścia.

Rozmawiał Michał Kaczmarczyk 

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.