Przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej PlusLigi BBTS Bielsko-Biała zajmuje czternastą pozycję w tabeli PlusLigi. Bielszczanie mają na swoim koncie 21 punktów i zaledwie o jedno "oczko" wyprzedzają Łuczniczkę Bydgoszcz. Przypomnijmy, że piętnasty zespół zmierzy się z AZS-em Częstochowa w play-out, a przegranego z tej konfrontacji czeka walka o utrzymanie w barażu z I-ligowcem.
BBTS jest mocno zmobilizowany przed meczem z Lotosem Trefl Gdańsk. Jeśli bielszczanie chcą być spokojni utrzymania, to muszą pokonać gdańszczan. Wszystko zależeć będzie od wyniku rozgrywanego niemal równolegle spotkania pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Łuczniczką Bydgoszcz. Biorąc pod uwagę formę obu ekip, trudno wyobrazić sobie, że bydgoszczanie na Śląsku odniosą triumf.
Lotos Trefl jest pewny rywalizacji o siódme miejsce, a jego rywalem będą Cerrad Czarni Radom. Obie drużyny w ligowej tabeli dzieli tylko punkt i wiadomo już, że gospodarzem pierwszej konfrontacji będą radomianie. Mimo to goście nie zamierzają do Bielska-Białej przyjechać tylko na wycieczkę.
- Przed nami ostatni mecz fazy zasadniczej z BBTS-em, a potem dwa spotkania o siódme miejsce i będzie koniec sezonu. Chcemy dotrwać do końca rozgrywek w zdrowiu i dobrych nastrojach. Chcemy wygrać wszystko co się da - przyznał środkowy gdańskiego zespołu, Bartosz Gawryszewski.
BBTS Bielsko-Biała - Lotos Trefl Gdańsk / sob. 01.04.2017, godz. 15:00.
ZOBACZ WIDEO Jan Ziobro: Przede mną ogrom pracy. Aż będzie mi się to śniło po nocach