Zgodnie z planem - relacja ze spotkania BKS Aluprof Bielsko-Biała - Centrostal Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarki BKS Aluprof Bielsko-Biała bez większych problemów pokonały w trzech setach Centrostal Bydgoszcz. Pierwsza rywalizacja obu ekip w półfinale Play Off przebiegała pod dyktando bielszczanek, które już w poniedziałek będą starać się ponowić niedzielny wynik.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:16, 25:13, 26:24)

Składy:

BKS Aluprof Bielsko-Biała: Anna Barańska, Eleonora Dziękiewicz, Helena Horka, Katarzyna Skorupa, Joanna Studzienna, Natalia Bamber, Agata Sawicka (libero) oraz Berenika Okuniewska, Karolina Ciaszkiewicz, Katarzyna Gajgał, Anna Kaczmar.

Centrostal Bydgoszcz: Dominika Kuczyńska, Tatiana Hardzeyeva, Ewa Kowalkowska, Joanna Kuligowska, Katarzyna Mróz, Justyna Łunkiewicz, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Monika Naczk, Izabela Kasprzyk, Kinga Zielińska, Dominika Nowakowska.

Sędziowie: Paweł Burkiewicz (pierwszy) oraz Katarzyna Sokół (drugi).

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0 dla Aluprofu.

Liderki sezonu zasadniczego w wyśmienitym stylu rozpoczęły drugą rundę Play Off. Bielszczanki po tym jak w pierwszej fazie wyeliminowały w trzech spotkaniach AZS Białystok, od zwycięstwa nad Centrostalem Bydgoszcz zainaugurowały kluczową batalię o Mistrzostwo Polski.

Pierwszy set rozpoczął się od dobrych ataków siatkarek ze stolicy Podbeskidzia, które już od początku partii objęły kilkupunktowe prowadzenie. Na pierwszą przerwę techniczną bielszczanki schodziły już jednak z niewielką zaliczką 8:6, by po ataku Joanny Kuligowskiej Centrostal doprowadził do wyrównania 9:9. I to było wszystko, na co w pierwszym secie było stać przyjezdne z Bydgoszczy. Bielszczanki sukcesywnie powiększały swoją przewagę i z czasem było już 19:12. Ostatecznie pierwszego seta zakończyły błędem siatkarki Centrostalu i inauguracyjna partia dobiegła kresu przy stanie 25:16.

Kolejna, druga odsłona spotkania potwierdziła kto ma większe aspiracje na mistrzowski tytuł. Przyjezdne tylko na początku seta podjęły równorzędną walkę, jednak tym razem bielszczanki szybko ucięły marzenia Centrostalu o korzystnym rezultacie w drugiej partii. Ze stanu 6:3 szybko zrobiło się 16:6. Podłamane siatkarki z Bydgoszczy szybko chciały już skończyć drugiego seta, o którym prędko także trzeba było zapomnieć. Wysoką porażkę przyjezdnych w drugiej odsłonie przyćmiła w końcówce seta postawa Ewy Kowalkowskiej. Bydgoszczanka zdobyła cztery punkty z rzędu, za każdym razem broniąc piłki setowej. Nie mogło jednak trwać to wiecznie i skuteczny atak Natalii Bamber zakończył drugą partię wysokim zwycięstwem 25:13.

Bardzo dobra postawa bielszczanek miała miejsce także na początku trzeciego seta, który miał zgoła inny przebieg niż dwie pierwsze partie. Już od początku siatkarki Aluprofu zyskały spory dystans między ekipą Centrostalu. W dużej mierze świetny start w kolejnej odsłonie pojedynku gospodynie zawdzięczają mocnym atakom Anny Barańskiej. Przerwa techniczna miała miejsce, gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 8:2, kolejne zdobycze punktowe powiększyły przewagę na 11:3. Gdy już się wydawało, że i trzeci set zakończy się szybkim zwycięstwem siatkarek z Bielska-Białej, w szeregi bielszczanek wkradło się zbytnie rozluźnienie, które bez litości wykorzystały przyjezdne. Prawdziwy horror rozpoczął się jednak wtedy, kiedy siatkarki Aluprofu nie mogły wygrać siedmiu piłek meczowych z rzędu! Ostatecznie więcej zimnej krwi okazał dream team ze stolicy Podbeskidzia i po ataku Anny Barańskiej bielszczanki przypieczętowały zwycięstwo.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)