Spełnił się czarny scenariusz Asseco Resovii Rzeszów. W pierwszym meczu rywalizacji o brąz z Jastrzębskim Węglem nasiliła się kontuzja Mateusza Masłowskiego i pozwoliła mu na grę w bólu w zaledwie w dwóch setach.
Sytuacja była o tyle skomplikowana, że młody Masłowski nie miał zmiennika, gdyż drugi libero - Damian Wojtaszek, również nie jest zdolny do gry. - Nie ćwiczyliśmy niestety wariantu bez libero. Liczyliśmy, że Mateusz wytrzyma te spotkania tym bardziej, że trenował i ból nie był aż taki mocny - mówił po meczu Andrzej Kowal, szkoleniowiec Pasów.
W efekcie z trójki defensywnych zawodników została dwójka - Marko Ivović oraz Thomas Jaeschke, a miejsce libero zajmowali na zmianę Marcin Możdżonek z Piotrem Nowakowskim. Teoretycznie do protokołu meczowego jako drugiego libero wpisano Freddiego Wintersa, lecz jego obecność wiązałaby się ze zrezygnowaniem z któregoś z dwójki obcokrajowców na przyjęciu, bądź Thibault Rossarda będącego na ataku, który jednak sporo pomagał w defensywie. Zmiennikiem Francuza mógłby być Dawid Dryja, który już na rozgrzewce przymierzał się do tej pozycji, jednak sztab nie zdecydował się na to rozwiązanie.
Ryzyko ze środkowymi na przyjęciu się opłaciło, bowiem rzeszowianie wygrali trzecią partię bez libero w składzie. Jednak udany set nie oddalił problemów, a jedynie je powiększył. Trzecia odsłona - jedyna wygrana w meczu, wykluczyła z gry Piotra Nowakowskiego, który na nowo zaczął odczuwać bóle w plecach.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali
- Wystawienie Lemańskiego na czwartego seta było spowodowane problemem zdrowotnym Nowakowskiego. Piotr grał bardzo dobrze i nic nie wskazywało na to, że będziemy go zmieniać. Wiemy, że jest po poważnym zabiegu na kręgosłup i znów odczuł te plecy. Nie było sensu trzymać chłopaka, który nie jest do końca sprawny - komentował dyspozycję Nowakowskiego trener.
Nie wiadomo jeszcze jaki wariant wybierze sztab szkoleniowy na drugi decydujący mecz w walce o brąz i czy będzie w nim libero. - Tutaj wystarczyły dwa intensywne ruchy i ból Mateusza się nasilił. Mamy parę dni do meczu rewanżowego. Mam nadzieję, że będziemy grać z libero choć mamy świadomość tego, że ten wariant, którym kończyliśmy mecz będziemy musieli ćwiczyć - zapowiedział Kowal.
Mecz rewanżowy o 3. miejsce PlusLigi odbędzie się w niedzielę 23 kwietnia o godzinie 17:30. Jastrzębski Węgiel potrzebuje zaledwie dwóch setów do zameldowania się na podium.
W tym roku jest cienka jak dupa wenża.
Co znaczy dobry trener to widać po Zaksie, Jastrzębiu, Olsztynie.
Kowal to ten sam poziom co N Czytaj całość
Nowy trener podobno już jest zostanie ogłoszony w poniedziałek.
Przychodzi nowy gość z nową wizją trochę składu już dostaje w sp Czytaj całość