Dynamo przystępowało do niedzielnego pojedynku po półfinałowej porażce 1:3 z Imoco Volley Conegliano, natomiast Eczacibasi okazało się bezradne w starciu z VakifBankiem Stambuł (0:3). Faworytem potyczki wydawała się być ekipa ze Stambułu, ale drużyna z Moskwy chciała postawić jej trudne warunki gry.
Od samego początku zawodniczki z klubu z Turcji rzuciły się do frontalnych ataków. Umiejętnie rozgrywała Maja Ognjenović, która dobrze współpracowała na środku siatki z Rachael Adams, zaś na skrzydłach udanie radziły sobie Neslihan Demir-Guler oraz Hande Baladin i to w głównej mierze dzięki nim podopieczne Massimo Barboliniego triumfowały w pierwszym secie do 19.
Dynamo Moskwa przebudziło się w II odsłonie, którą zwyciężyło 25:19. Jednakże dwie następne partie za sprawą lepiej rozegranych końcówek padły łupem Eczacibasi Vitra Stambuł i to ten zespół mógł się cieszyć z wywalczenia trzeciej lokaty w LM.
Kluczem do tej wiktorii Tijany Bosković i spółki była przede wszystkim ich dobra postawa na zagrywce (8:4 w asach serwisowych).
Liga Mistrzyń, mecz o 3. miejsce:
Dynamo Moskwa - Eczacibasi Vitra Stambuł 1:3 (19:25, 25:19, 23:25, 22:25)
Dynamo Moskwa: Poljak (11), De La Cruz (16), Kosanienko (1), Gonczarowa (20), Szczerban (11), Fetisowa (5), Małowa (libero) oraz Wetrowa (4), Rajewskaja, Morozowa.
Eczacibasi Vitra Stambuł: Kilicli, Adams (17), Baladin (17), Demir-Guler (19), Ognjenović (4), Larson-Burbach (7), Kuzubasioglu (libero) oraz Bosković (8), Ozdemir, Koszeliewa.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok