Spotkanie drużyn z Czech i Serbii to dość ważny pojedynek w kontekście walki o awans na mundial w Japonii. Podopieczne Zdenka Pommera, choć do Warszawy przyjechały bez kontuzjowanej Heleny Havelkovej, pragną powalczyć przynajmniej o miejsce w barażach.
W meczu z faworyzowanymi wicemistrzyniami olimpijskimi - poza trzecim setem - nie nawiązały jednak walki. Pierwsze dwie odsłony przegrały do 19 i 18, ale w trzeciej napędziły stracha Serbkom, bo na pierwszej przerwie technicznej prowadziły już 8:3. Choć w końcówce obroniły trzy piłki meczowej, uległy na przewagi 24:26.
Po serbskiej stronie siatki znakomicie spisała się atakująca, Tijana Bosković, która zdobyła aż 28 punktów.
Czechy - Serbia 0:3 (19:25, 18:25, 24:26)
Czechy: Vincourova, Kossanyiova, Purchartova, Havlickova, Mlejnkova, Nachmilnerova, Kovarova (libero) oraz Dostalova (libero), Kojdova, Smutna, Toufarova, Kohoutova, Bednarova.
Serbia: Zivković, Mihajlović, Veljković, Bosković, Malesević, Stevanović, Popović (libero) oraz Bjelica.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]
O spotkaniu Cypryjek i Słowaczek zdecydowanie nie można powiedzieć, że miało wielką historię. Drużyna prowadzona przez Marka Rojkę pewnie kontrolowała przebieg wypadków niemal przez cały czas trwania meczu.
Moment słabości przytrafił im się jedynie w drugiej partii, gdy siatkarki reprezentacji Cypru objęły prowadzenie 8:7. Do końca seta zdołały jednak zdobyć zaledwie pięć oczek więcej.
Nasze południowe sąsiadki zwieńczyły dzieło w trzeciej odsłonie wygrywając 25:10 i całe spotkanie 3:0. Był to ich pierwszy triumf podczas turnieju w Warszawie.
Cypr - Słowacja 0:3 (15:25, 13:25, 10:25)
Cypr: Ioannou, Zembyla, Zakchaiou K., Charalambous, Chatzikonstanta, Iordanous, Leonidou (libero) oraz David (libero), Zakchaiou A., Manitarou, Hadjichristodoulou, Stylianou.
Słowacja: Kosekova, Palgutova, Abrhamova, Kriskova, Salanciova, Herelova, Spankova (libero) oraz Sunderlikova, Pencova.