El. MŚ 2018: Polki dalej niezwyciężone!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP /  /
PAP / /
zdjęcie autora artykułu

Nie obyło się bez nerwów, ale skończyło się happy-endem. Polskie siatkarki pokonały Słowaczki 3:1 w trzecim dniu turnieju eliminacyjnego do mistrzostw świata w Japonii.

Łatwe mecze, jeśli można takimi określić starcia z Cyprem i Islandią, dla Polek już się skończyły. Teraz przyszedł czas na walkę z bezpośrednimi kandydatami do przynajmniej miejsca barażowego.

W mecz lepiej weszły podopieczne Marka Rojki, bo rozpoczęły od prowadzenia 10:8. Wykorzystały wówczas delikatną niemoc Biało-Czerwonych w przyjęciu. Drużyna Jacka Nawrockiego szybko jednak wróciła na właściwe tory dzięki znakomitej postawie w bloku (za sprawą którego w całej pierwszej partii zdobyły aż pięć oczek). Wiatr w żagle złapały także polskie skrzydłowe - Malwina Smarzek, Natalia Mędrzyk oraz Berenika Tomsia. Dzięki nim gospodynie odzyskały kontrolę nad przebiegiem zdarzeń już po drugiej przerwie technicznej. Ostatecznie set padł ich łupem po wygranej 25:19.

Przez pierwsze jedenaście akcji drugiego seta dość intensywnie pachniało pogromem, bo wszystkie wygrały reprezentantki Polski. Problem w tym, że siedem z ośmiu kolejnych na swoją korzyść rozstrzygnęły Słowaczki. Z wysokiej przewagi pozostało więc wówczas zaledwie pięć oczek (12:7). Mimo czasem opornie działającego sprzęgła Polki zdołały wrzucić kolejny bieg, wykonać kilka punktowych zagrywek i zakończyć seta wygraną do 15.

Spokojne zwycięstwo w trzeciej partii? Nie tym razem. Choć zanosiło się na pewne zwycięstwo, bo początkowo Słowaczki zaczęły popełniać całą masę błędów. Po pierwszej przerwie technicznej Biało-Czerwone podały im jednak dłoń. Michaela Abrhamova wyprowadziła nawet swój zespół na prowadzenie 11:10. Polki jednak szybko tę stratę odrobiły, i to z nawiązką (17:13).

ZOBACZ WIDEO Kochanowski jak Milik. "Naszym celem jest złoto MŚ juniorów"

Nie udało się jednak Polkom skończyć tego meczu bez nerwów. Seria błędów w ataku przytrafiła się dokładnie w najważniejszym momencie trzeciego seta. W jednym ustawieniu straciły cały dorobek i z 22:20 zrobiło się 23:22 dla rywalek. Po nerwowej walce na przewagi zwycięsko z tej walki wyszły Słowaczki triumfując 28:26 i tym samym przedłużając całe spotkanie.

To rozdrażniło polski zespół, który znów podkręcił tempo od początku czwartej części gry. Znakomitą serię na zagrywce zaliczyła Agnieszka Kąkolewska i zrobiło się 10:2. Problem w tym, że w drugiej fazie seta szwankować zaczęło znów polskie przyjęcie. Coraz goręcej zaczęło się robić gdy gospodynie zaczęły psuć piłki z linii 9. metra. Ponadto Jaroslava Pencova i Erika Salanciova zaczęły czuć się coraz lepiej w ofensywie. Na szczęście dla kilkusetosobowej grupy kibiców na Torwarze Słowacja zbliżyła się tylko na trzy punkty (19:16), a potem Polki zapanowały nad błędami i wygrały do 19.

Słowacja - Polska 1:3 (19:25, 15:25, 28:26, 19:25)

Słowacja: Kosekova, Palgutova, Abrhamova, Pistelakova, Drobnakova, Herelova, Valachova oraz Sunderlikova, Spankova (libero), Radosova, Pencova, Salanciova.

Polska: Wołosz, Smarzek, Kąkolewska, Tomsia, Mędrzyk, Polańska, Krzos (libero) oraz Witkowska (libero), Polak, Grajber, Kaliszuk.

Tabela gr. B el. MŚ 2018:

Miejsce Zespół Mecze Z-P Sety Punkty
1.Serbia33-09:09
2.Polska33-09:19
3.Czechy32-16:46
4.Słowacja31-25:63
5.Cypr30-30:90
6.Islandia30-30:90
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Polki awansują na mistrzostwa świata?
Tak, bezpośrednio
Tak, po barażu
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
panda25
25.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Schody dopiero się zaczynają. :-) Podsumowując grę naszej reprezentacji - jest pozytywna zmiana, przede wszystkim w nieco pewniejszym ataku, całkiem niezłym serwisie. Wołosz naprawdę dobrze roz Czytaj całość
avatar
baleron
25.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dzisiaj dziewczyny zagrały kilka naprawdę pięknych akcji. Nadal kuleje przyjęcie. Jutro i pojutrze będzie ciężko, ale kibicuje im i życzę awansu.