LŚ 2017: Serbowie uciszyli 12 tysięcy kibiców w Iranie

PAP / Stanisław Rozpędzik
PAP / Stanisław Rozpędzik

Reprezentacja Serbii wygrała 3:1 z Iranem w Teheranie i jest w ścisłej czołówce Ligi Światowej. Na trybunach było 12 tysięcy kibiców. Tylko w trzecim secie cieszyli się ze zwycięstwa gospodarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Serbowie przegrali dotychczas w Lidze Światowej tylko jedno spotkanie. Niespodziewanie aż 0:3 z Belgami. Od tego czasu stracili tylko seta. Mecz z Iranem miał potwierdzić, że są rozpędzeni.

Gospodarze nie wiedzieli jak włożyć rywalom kij w szprychy. Wręcz przeciwnie, wyciągali do nich rękę, popełniając proste błędy. Zarysowała się przewaga przyjezdnych w ataku. Pierwszego seta Serbia wygrała 25:20.

W drugim prowadzili Persowie. W połowie partii dali się dopaść, a pojedynczy blok Srećko Lisinaca na prawym skrzydle dał Serbom prowadzenie 20:18. Cokolwiek trener Iranu powiedział podczas zażądanej przerwy, nie pomogło odwrócić losu seta. Serbia zwieńczyła dzieło atakami ze środka na 25:23.

W trzecim zagotowało się przy ławce Serbii. Głośne krzyki mówiły wszystko o sytuacji na boisku. Prowadząca drużyna rozluźniła się, a Iran podkręcił tempo. Zaczął sprytnie obijać blok i wytrącać przeciwnika z równowagi. Ten marnował zbyt dużo energii na dyskusje z arbitrem. Seta kontaktowego gospodarze wygrali 25:16.

Faworyt nie pozwolił sobie na kolejne potknięcie i w czwartej rundzie zagwarantował sobie zwycięstwo 3:1. Jego najskuteczniejszymi siatkarzami byli Uros Kovacević i Marko Podrascanin.

Iran- Serbia 1:3 (20:25, 23:25, 25:16, 16:25)

Iran: Ghara, Marouflakrani, Ghaemi, Eraghi, Gholami, Ghafour, Marandi (libero) oraz Manavinezhad, Salafzoon, Ghara, Heydari (libero)

Serbia: Kovacević, Ivović, Jovović, Luburić, Podrascanin, Lisinac, Majstrović (libero) oraz Okolić, Buculjević, Blagojević, Krsmanović

Grupa D1:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. Serbia 2 2-0 6:1 6
2. Belgia 2 1-1 5:5 3
3. Iran 2 1-1 4:5 2
4. Argentyna 2 0-2 2:6 1

ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz został porwany. "Założyli mi reklamówkę na głowę i wywieźli do lasu"

Komentarze (0)