WGP 2017: kapitalne widowisko w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wielki triumf polskich siatkarek

Getty Images / Piotr Polak
Getty Images / Piotr Polak

Polskie siatkarki w starciu z Peruwiankami dały prawdziwy pokaz siły charakteru. Biało-Czerwone dwukrotnie odwracały losy seta i ostatecznie sięgnęły po komplet punktów.

Przed tygodniem reprezentacja Polski bardzo udanie zainaugurowała występy w tegorocznym cyklu World Grand Prix, przywożąc z Argentyny komplet dziewięciu punktów. Peruwianki, które nie należą do faworytów II dywizji, spisały się jednak niewiele gorzej, pokonując 3:0 Kolumbię oraz dość niespodziewanie 3:1 Portoryko. Receptę na podopieczne Luizomara de Moury znalazły tylko Czeszki.

Przyjezdne przeciwko Polkom wyszły bardzo zmotywowane. Angeli Leyvy nie powstrzymała nawet kontuzja kostki, której doznała podczas rozgrzewki. Liderka gości dzięki zabiegom fizjoterapeutów pojawiła się na placu gry od pierwszych minut, jednak nie była w stanie zaprezentować pełni swoich możliwości i w efekcie w połowie partii zastąpiła ją Jesseni Uceda, ciężar zdobywania punktów wzięła natomiast na swoje barki Carla Rueda.

Biało-Czerwonym z kolei brakowało precyzji w ataku. Joanna Wołosz długo szukała optymalnego rozwiązania w ofensywie, jednak bezskutecznie. Zarówno Malwina Smarzek jak i Agnieszka Kąkolewska były kompletnie bezradne wobec kapitalnie grających w obronie rywalek.

Polki błyskawicznie wyciągnęły wnioski z przegranej partii, dobrym blokiem eliminując z gry Carlę Ruedę. Peruwianki, które straciły tym samym swój największy atut w ataku, wyraźnie się pogubiły, popełniając coraz więcej błędów. Wykorzystały to podopieczne Jacka Nawrockiego, budując kilku punktową przewagę, która z biegiem czasu systematycznie rosła. W porównaniu z inauguracyjną odsłoną dużo lepiej w ofensywie spisywały się Martyna Grajber i Agnieszka Kąkolewska, wcześniej kompletnie bezbarwne. W efekcie Biało-Czerwonym bez większych problemów udało się wyrównać stan meczu.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek o mistrzach świata juniorów: Potrzebne im wsparcie i ciężka praca

Początek trzeciej odsłony był popisem Agnieszki Kąkolewskiej. Dzięki 22-letniej środkowej Biało-Czerwone przejęły inicjatywę i wypracowały sobie niewielką przewagę. Niestety doskonała gra tej siatkarki to było za mało na ambitnie walczące Peruwianki, które znakomicie radziły sobie w obronie. Ekipa z Ameryki Południowej dorzuciła do tego szczelny blok i skuteczną kontrę, dzięki czemu systematycznie odskakiwała gospodyniom. Zrezygnowany trener Nawrocki w końcówce seta sięgnął po zmienniczki. Jak się okazało, wejście Patrycji Polak i Monika Bociek, a zwłaszcza fantastyczna zagrywka w wykonaniu obu zawodniczek, pozwoliła Polkom odrobić ośmiopunktową stratę (15:23), obronić pięć piłek setowych i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść gospodyń!

Wydawało się, że po takim nokdaunie Peruwiankom trudno będzie się podnieść. Przyjezdne nie dały jednak po sobie poznać, jak wiele nerwów kosztowała je poprzednia odsłona. Bardzo dobrze radziły sobie w ataku Jesseni Uceda oraz Carla Rueda, które wręcz bawiły się z polskim blokiem. Naszym zawodniczkom natomiast, podobnie jak przez większość meczu, brakowało siły rażenia. Myliły się w ataku zarówno Malwina Smarzek, jak i Berenika Tomsia, którą w połowie seta zmieniła na skrzydle Monika Bociek. Z biegiem czasu na placu gry pojawiła się także Patrycja Polak. Wspomniany duet dał sygnał do odrabiania strat, powtarzając scenariusz z końcówki trzeciego seta. Polki kolejny raz odwróciły losy partii, pieczętując triumf w wielkim stylu!

Polska - Peru 3:1 (22:25, 25:17, 27:25, 27:25)

Polska: Kąkolewska, Tomsia, Efimienko, Wołosz, Grajber, Smarzek, Witkowska (libero) oraz Jasek, Pleśnierowicz, Bociek, Polak.

Peru: Uribe, Munoz, Frias, Yilescas, Leyva, Rueda, Patino (libero) oraz Uceda, Olemar, Machado, Almeida, Gomez.

Tabela grupy E2 WGP 2017:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1 Korea Pd. 1 1-0 3:0 3
2 Polska 1 1-0 3:1 3
3 Peru 1 0-1 1:3 0
4 Argentyna 1 0-1 0:3 0
Źródło artykułu: