WGP 2017: słabo, ale dramatu nie było. Oceny siatkarek reprezentacji Polski po meczu z Koreą Południową

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Malwina Smarzek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Malwina Smarzek

Siatkarki reprezentacji Polski na zakończenie turnieju World Grand Prix w Ostrowcu Świętokrzyskim, przegrały z Koreankami 1:3. Redaktorzy portalu WP SportoweFakty nie byli jednak w swoich ocenach zbyt surowi dla Biało-Czerwonych.

Rozgrywające:

Joanna Wołosz - 3

Przeciwko Argentynkom nie zachwycała swoją grą, ale w pierwszych dwóch setach konfrontacji z Koreankami udowodniła, że w najważniejszych momentach potrafi się zmobilizować. Jej zagrywka dała się przeciwniczkom mocno we znaki. Joanna Wołosz bardzo dobrze radziła sobie również w obronie. Niestety z biegiem czasu szło jej coraz gorzej. Mimo to trener Jacek Nawrocki nie zdecydował się na wpuszczenie zmienniczki, co z pewnością nie pomogło doświadczonej rozgrywającej w odzyskaniu właściwego rytmu gry.

Marlena Pleśnierowicz - nie zagrała.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie[nextpage]

Atakujące:

Berenika Tomsia - 3,5

Przez pół meczu Berenikę Tomsia prezentował się tak, jak z pewnością życzyliby sobie polscy kibice. Atakowała z wielkim wyczuciem i agresją, niezbędną w grze z dobrze broniącymi zespołami z Azji. Nasza atakująca obok Malwiny Smarzek była najpewniejszym punktem naszej ofensywy, jednak nie potrafiła utrzymać dobrej dyspozycji przez cały mecz. Wysoki blok Koreanek długo nie stanowił dla niej większej przeszkody, ale im dłużej trwał mecz, tym gorzej było z precyzją w ataku.

Monika Bociek - grała zbyt krótko, żeby oceniać.

Małgorzata Jasek - nie zagrała.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka: Nie wiem, co będzie dalej (WIDEO)

[nextpage]

Przyjmujące:

Malwina Smarzek - 3,5

Przed kilkoma laty trafiła do kadry jako bardzo młoda zawodniczka i od tamtego czasu czyni systematyczne postępy. W meczu z Koreankami w pierwszych dwóch setach spisywała się koncertowo. Wysoki blok rywalek długo był bezradny wobec jej urozmaiconych ataków. Malwina Smarzek rozbijała ręce rywalek, nie stroniła też od zagrań technicznych. Niestety, podobnie jak koleżanki, z czasem błyszczała coraz słabiej.

Martyna Grajber - 2

Martyna Grajber prezentuje się w ostatnim czasie bardzo słabo, mimo to cieszy się zaufaniem szkoleniowca, który konsekwentnie desygnuje ją do gry w wyjściowej szóstce. Przeciwko Koreankom młoda przyjmująca dobrze radziła sobie z odbiorem serwisu, ale w pozostałych elementach była zupełnie bezradna. Statystyki ataku - 3/18, są najlepszym podsumowaniem jej kiepskiego występu.

Patrycja Polak - 4

Podczas turnieju w Ostrowcu Świętokrzyskim wielokrotnie udowadniała, że zasługuje na coś więcej niż tylko wejście z ławki rezerwowych w trudnych momentach. Przeciwko Koreankom zagrała bardzo solidnie w ataku (5/8), jednak to nie wystarczyło, we wszystkich czterech odsłonach pojawiała się na placu gry w roli zmienniczki.

Roksana Brzóska - nie zagrała.[nextpage]

Środkowe:

Agnieszka Kąkolewska - 3

Od początku tegorocznej edycji cyklu World Grand Prix z powodzeniem ciągnęła grę reprezentacji, będąc jej zdecydowaną liderką. W końcu jednak musiał przyjść kryzys. Młodą środkową dopadł w konfrontacji z Koreankami. Zarówno w ataku jak i grze blokiem Agnieszka Kąkolewska nie była tak efektywna jak wcześniej, jednak nawet w takiej sytuacji, nie zeszła poniżej przyzwoitego poziomu.

Zuzanna Efimienko - 2,5

Środek siatki w ostatnim czasie był bardzo mocnym punktem polskiej ekipy, ale przeciwko wysokim Koreankom niewiele udało się ugrać. Zuzanna Efimienko na tle swojej koleżanki zaprezentowała się nieco słabiej. Patrząc na potencjał jakim dysponuje, tym razem zawiodła.

Klaudia Alagierska - nie zagrała.[nextpage]

Libero:

Agata Witkowska - 3

W konfrontacji z Koreankami nie uniknęła błędów. Rywalki trzykrotnie zaskoczyły ją swoją zagrywką. Serwis przeciwniczek odbierała ze skutecznością daleką od swoich najlepszych osiągnięć (41 proc. poz./ 24 proc. dosk.). Dużo lepsze wrażenie sprawiała w obronie, umiejętnie asekurując swoje koleżanki.

Aleksandra Krzos - nie zagrała.

Komentarze (1)
Wiesia K.
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i to podsumowanie jest niestety potwierdzeniem tego co wcześniej napisałam - niechęć do zmian "Pana Trenera" zakrawa na sabotaż ! Możemy nawet przegrać, ale grunt ,żeby jego wybranki były Czytaj całość