W pierwszym spotkaniu przedostatniej kolejki Arago de Sete dość spokojnie ograło ekipę Beauvais. Mecz miał dość dziwny przebieg. Pierwszego seta spokojnie wygrało Sete 19:25, drugi to również popis graczy trenera Pierre'a Dumolina, którzy wygrali 14:25. Wszystko w tym momencie wskazywało na to, że Arago zawody zakończy w trzech setach, jednak wygrana Beauvais w trzecim secie 25:17 przedłużyła mecz, który zakończyła partia czwarta, w której Sete ponownie rozbiło swych rywali 13:25. W ekipie wygranych na słowa uznania zasłużyli Kanadyjczyk Charles Schmitt oraz Francuz Xavier Kapfer. Dwaj liderzy Sete zagrali kapitalne spotkanie w elemencie ataku, notując blisko 65 proc. skuteczność w tym elemencie. Po stronie pokonanych znów niezły mecz zanotował Pavel Bartik.
Beauvais - Arago de Sete (19:25, 14:25, 25:17, 13:25)
Beauvais - Jokanović 1, Oivanen 12, Javurek 3, Ouekallas 2, Cuturić 5, Bartik 19 oraz Knezević (libero), Eithun 3, Eden 4
Sete - Anton, Schmitt 21, Kapfer 15, Rowlandson 14, Vesely 13, Senger 8 oraz E.Ragondet (libero), Ferguson, Granier
W kolejnym spotkaniu, w którym AS Cannes podejmowało u siebie Narbonne nie było sensacji. Naszpikowany kadrowiczami Cannes spokojnie ograł słabszych rywali. Emocji dostarczył jedynie pierwszy set, w którym były momenty gdy obie ekipy szły "łeb w łeb". Kolejne odsłony to już czysta dominacja Cannes prowadzonych przez greckiego atakującego Apostolosa Armenakisa oraz Rusmira Halilovicia, który w wyjściowym składzie zastąpił Pierre'a Pujola. Słabsze spotkanie rozegrał natomiast Ludovic Castard. Tym razem Francuz zagrał na pozycji przyjmującego i spisał się średnio. W trzeciej partii zastąpił go Loic Geiler. Widać zmienność pozycji nie służy temu zawodnikowi, który tydzień temu zanotował świetny występ jako atakujący. W szeregach Narbonne błyszczał Junot Mistoco, którego najwyraźniej zmobilizował powrót do narodowej kadry.
AS Cannes - Narbonne 3:0 (25:23, 25:11, 25:19)
Cannes - Halilović 2, Armenakis 20, Castard 7, Tuia 6 Hardy-Dessources 9, Vadeleux 3 oraz Exiga (libero), L.Geiler 3, Mustedanović 5, Gendrey
Narbonne - Zapletal 2, Mistoco 15, Coucke 2, Delpech 3, Sharaliev 6, Trefle 7 oraz Labadie (libero), Bely 1, Miletić
Szlagier pomiędzy Tours, a Poitiers zakończył się co prawda zwycięstwem Poitiers 0:3, ale po ładnym i zaciętym spotkaniu. Szczególnie kibicom mógł spodobać się pierwszy set. Obie drużyny zaczęły mecz z wysokiego "C" popisując się moncymi zbiciami oraz kapitalnymi obronami. Bardzo ładnie prezentowali się Vincent Montmeat oraz Oliver Kieffer, którzy atakami ze środka siatki podrywali publiczność zgromadzona w hali imienia Roberta Grenona.Jednak prawdziwym bohaterem wieczoru był brazylisjki skrzydłowy Poitiers - Fagner da Costa. Niezwykle dynamiczny zawodnik siał popłoch swymi atakami, spisywał się również świetnie w polu zagrywki.
VB Tours - Poitiers 0:3 (24:26, 19:25, 23:25)
Tours - Le Marrec 2, D.Konecny 9, P.Konecny 6, Knudsen 3, Montmeat 9, Schalk 5 oraz Anot (libero), Quesque 1, Ngapeth 7
Poitiers - Boula 2, Frangolacci 7, Fagner 21, Baranek 12, Barreto 5, Kieffer 5 oraz Teixeira (libero), Kilama
Mecz Montpellier z ostatnim Saint-Brieuc mógł zakończyć się jednym rezultatem - pewnym zwycięstwem "Akademików". Tak też się stało. W żadnym z trzech rozegranych setów przewaga Montpellier ani na chwilę nie była zagrożona. Duży wkład w zwycięstwo miał Dallas Soonias, który do spółki z Ondrejem Hudeckiem spokojnie radzili sobie z blokiem przyjezdnych, raz za razem zdobywając punkty po skutecznych atakach. Po drugiej stronie siatki przez dwa sety nieźle spisywał się Jean-Charles Monneraye, którego w trzeciej partii zmienił też nieźle tego dnia dysponowany Mory Sidibe.
Montpellier - Saint-Brieuc 3:0 ( 25:17, 25:20, 25:13)
Montpellier - Tournier 9, Stein 9, Hudecek 11, Sol 3, Soonias 14, Shafranovich 13 oraz Rafidison (libero), B.Geiler 1
St-Brieuc - Weick 1, Mandić 2, Marion 2, Monneraye 10, Radović4, Nganga 12 oraz Digaire (libero), Feret, Sidibe 7, Brouck 1
Zajmująca piatą pozycję w tabeli drużyna z Tuluzy pokonała na własnym parkiecie rywali z Rennes. Tym razem nie tylko Marien Moreau grał pierwsze skrzypce w zespole Tuluzy. Bardzo ładnie wtórował mu Vincent Duhagon, który dawno nie zagrał tak dobrego spotkania. Po stronie pokonanych wyróżniał się Kanadyjczyk Alexandre Gaumont.
Toulouse - Rennes 3:1 ( 22:25, 25:10, 25:22, 25:19)
Toulouse - Takaniko, Duhagon 18, Escalante 9, Stanek 13, Moreau 23, Zagonel 12 oraz Vandaele (libero), Lafitte, Clement
Rennes - Marion 2, Kruzajev 12, Kreek 3, Patuc 2, Imangaliyev 12, Gaumont 17 oraz Grebennikov (libero), Laszczik, Esna, Tsvetkov
Najwięcej emocji dostarczyła konfrontacja Saint-Quentin z Tourcoing, z której zwycięsko wyszli ci pierwsi. Pięciosetowy mecz przyniósł naprawdę sporo radości siatkówki kibicom zgromadzonym na trybunach hali P.Ratte. Każdy z setów doskonale pokazywał ducha walki, a aktorzy tego spektaklu wznieśli się na wyżyny swych umiejętności, pokazując ogromną gamę zagrań. Najlepszym na boisku okazał się Mladen Majdak - zdobywca 26 punktów dla St-Quentin przy 60 proc. skuteczności w ataku. Po stronie Tourcoing ze świetnej strony pokazali się Gilson oraz Nicolas Marechal.
Saint-Quentin - Tourcoing 3:2 (25:17, 25:27, 23:25, 25:19, 20:18)
St-Quenin - Donat 1, Juricic 13, Zlatić 6, Dukić 21, Majdak 26, Mihaylov 16 oraz Hebert (libero), Tonemassa 2, Gosselin 1
Tourcoing - Lavallez 5, Barca-Cysique 2, Gilson 19, Tolar 11, Slavev 12, Sloboda Fonseca 4 oraz P.Ragondet (libero), Danel, Marechal 16, Suljagić 5
Po tej kolejce na prowadzenie w tabeli wyszedł zespół Poitiers, który plasuje się przed Paris Volley oraz VB Tours. Na końcu nadal ekipa Saint-Brieuc.