W niedzielę 20 sierpnia z polskiego obozu dobiegła informacja, że Bieniek doznał uszkodzenia drugiego stopnia więzadła skokowo-strzałkowego przedniego, uszkodzenia mięśnia prostownika długiego palców i troczka prostowników.
Przez kolejne dwa dni trwała rehabilitacja środkowego w Spale, potem Mateusz Bieniek razem z całą reprezentacją Polski dotarł do Warszawy.
We wtorkowy wieczór trenerzy reprezentacji Polski po konsultacji ze sztabem medycznym i zawodnikiem podjęli decyzję o oficjalnym zgłoszeniu Mateusza Bieńka do kadry na Mistrzostwa Europy 2017.
- W mojej wieloletniej karierze zawodowej nie spotkałem się z przypadkiem tak szybkiego dochodzenia do sprawności, po tak poważnym urazie. Jak się okazuje organizm człowieka, a szczególnie sportowca pozostaje jednak wielką zagadką - powiedział Jan Sokal, lekarz kadry narodowej.
ZOBACZ WIDEO Kontrowersje w meczu Realu. Ramos wyleciał z boiska [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Bardzo dziękuję naszemu doktorowi i fizjoterapeutom: Tomkowi Pieczce i Michałowi Roczkowi za to, że doprowadzili mnie do takiej dyspozycji, która pozwoli zagrać w mistrzostwach. Naprawdę to ich wielka zasługa. Jeszcze raz pięknie dziękuję - podkreślił Mateusz Bieniek.
Gdyby Bieniek nie mógł grać, w odwodzie był Andrzej Wrona, który otrzymał awaryjne powołanie i przebywał z reprezentacją od niedzieli.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)