ME 2017 w siatkówce. Niepewna Bułgaria z Finlandią o pozostanie w turnieju

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Reprezentacja Bułgarii mężczyzn
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Reprezentacja Bułgarii mężczyzn

Nim Polacy stoczą bój ze Słoweńcami o miejsce w ćwierćfinale ME 2017, na boisku zameldują się Bułgarzy z Finami. Stawka będzie ta sama - możliwość pozostania w turnieju i walka o medale.

Bez większych emocji zapowiada się pierwsze barażowe starcie w Tauron Arenie Kraków. O miejsce w ćwierćfinale rywalizować będą Bułgarzy z Finami i na papierze teoretycznie lepsi zdają się być ci pierwsi.

Podopieczni Plamena Konstantinowa do baraży trafili z drugiego miejsca grupy A. Tam rywalizowali z Rosją, Słowenią oraz Hiszpanią i z trzech meczów dwa wygrali do zera. Jedynie Rosjanie, z którymi inaugurowali turniej okazali się zdecydowanie mocniejsi.

Choć statystyka meczowa Bułgarów wygląda dobrze, ich gra była daleka od tej jakiej od nich oczekiwano. W spotkaniach popełniali mnóstwo błędów, a ich najsłabszym ogniwem był rozgrywający Georgi Bratojew. Dodatkowo ich lider - Cwetan Sokołow nie doszedł w pełni do siebie po kontuzji kolana, co rzutuje na jego grę.

- Przed mistrzostwami przechodziłem coś w stylu zapalenia kolana, ale teraz jest już coraz lepiej. Nie jest jeszcze tak jak powinno być. Nie jestem do końca sprawny, bo straciłem dużo mięśni przy kontuzji. Mimo wszystko czuję się już gotowy do gry - mówił atakujący mistrza Włoch, Cucine Lube Civitanova.

ZOBACZ WIDEO: Lekarz zaszokował Małgorzatę Glinkę. "Skończy pani na wózku inwalidzkim"

Z kolei Finowie to grupowi rywale Polaków. Do Krakowa przyjechali jako trzeci z Gdańska z bilansem zwycięstw 1-2. Z przeciwników: Estonii, Polski oraz Serbii, udało im się ograć jedynie Estonię i to w pięciu setach.

- Walczyliśmy, ale nasza grupa była trudna - mówił umiarkowanie zadowolony z gry zespołu trener Tuomas Sammelvuo. - Nie wiem jeszcze, co mogliśmy zrobić lepiej, muszę to wszystko spokojnie przeanalizować - mówił.

Godny uwagi do analizy po stronie fińskiej będzie przyjmujący Elviss Krastins. Nieoficjalnie 22-letni przyjmujący zasili polską PlusLigę, a konkretnie Asseco Resovię Rzeszów. Nie będzie on jedynym zawodnikiem związanym z krajem nad Wisłą. Na co dzień na polskich parkietach występuje między innymi Nikołaj Penczew w barwach PGE Skry Bełchatów.

Który z nich wygra rywalizację o ćwierćfinał? Zwycięzca zagra z reprezentacją Serbii o miejsce w czwórce, natomiast przegrany zakończy swoją przygodę z turniejem.

Bułgaria - Finlandia / środa, 30 sierpnia 2017 r., godz. 17:30

Komentarze (1)
Pietryga
30.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczej stawiam na Bułgarię.