ME 2017 w siatkówce: mistrzowie Europy rozpoczną turniej "od nowa"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Laurent Tillie wierzy, że jego podopieczni łapią właściwy rytm
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Laurent Tillie wierzy, że jego podopieczni łapią właściwy rytm

Nie najlepiej weszli w turniej w Polsce, ale zapewniają, że będzie już tylko lepiej. Reprezentacja Francji rozegra w środę w Katowicach baraż o awans do ćwierćfinału Mistrzostw Europy siatkarzy z Czechami.

Trójkolorowi rozpoczęli europejski czempionat od dwóch tie-breaków. Najpierw w pięciu setach przegrali z Belgią, a następnie pokonali Holandię. Na zakończenie fazy grupowej wygrali z Turkami 3:0.

- Jesteśmy trochę spokojniejsi po tej wygranej, bo w pewnym sensie byliśmy już nad przepaścią. Rozpoczynamy turniej od nowa meczem barażowym z Czechami. Zdecydowanie musimy jeszcze wiele detali dopracować, a przede wszystkim nie zgubić koncentracji i zagrać najlepiej, jak potrafimy. Spotkanie z Turcją miało dziwny rytm, ale to tak naprawdę mało istotne, bo zależało nam, by go wygrać najszybciej, jak to tylko możliwe, a ten rytm i tak osiągnęliśmy w trzecim secie – podsumował trener Les Bleus, Laurent Tillie.

Czy to oznacza, że obrońcy trofeum sprzed dwóch lat wkroczyli już na odpowiednią ścieżkę?

- Wydaje się, że wyeliminowaliśmy wiele mankamentów, ale ja nadal sporo ich dostrzegam - od przyjęcia, przez rozegranie, na ataku skończywszy. Liczę jednak, że w fazie pucharowej będziemy mieli mniej problemów niż pozostałe drużyny – ocenił szkoleniowiec Francuzów.

Po raz kolejny na boisku zaprezentował się Earvin Ngapeth, który nadal jest kontuzjowany. Mimo to otrzymuje szansę na grę z różnych względów.

- Zagrał, ale tylko w trzecim secie. Oczywiście z każdą rozegraną minutą jest z nim coraz lepiej, ale nadal się obawiamy, że może nie czuć się jeszcze gotowy do gry na sto procent, bo on dopiero łapie odpowiedni rytm. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest na sto procent przygotowany, ale stopniowo go ogrywamy, podobnie jak w meczu z Holendrami. Dla niego każdy taki set to mała jednostka treningowa - tłumaczył Tillie.

Mecz Francja - Czechy rozpocznie się w katowickim Spodku o 20:30. Zwycięzca zagra w ćwierćfinale z Niemcami.

ZOBACZ WIDEO: Oskar Kaczmarczyk: Jesteśmy reprezentacją, którą ten kraj kocha. Musimy się pokazywać wszędzie

Komentarze (0)