ME 2017 w siatkówce. Drazen Luburić: Belgia i Niemcy to znakomite drużyny

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Drazen Luburić w meczu z Bułgarią
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Drazen Luburić w meczu z Bułgarią

Wciąż bez porażki na tegorocznych Mistrzostwach Europy siatkarzy jest reprezentacja Serbii, co doprowadziło ją do półfinału turnieju rozgrywanego w Polsce. Trzy z czterech meczów Plavi wygrali bez straty seta.

W tym artykule dowiesz się o:

Serbowie nie mogą narzekać na wymienność zawodników na pozycjach. Na przykład Drazen Luburić i Aleksandar Atanasijević to niemal równorzędni zawodnicy grający na ataku. W wygranym ćwierćfinale z Bułgarią całe spotkanie rozegrał ten pierwszy.

- Zawsze dobrze jest mieć kogoś, kto pomoże, gdy nie masz swojego dnia. A ten mecz wygraliśmy mecz dość łatwo, więc nie było konieczności, by pojawił się drugi atakujący - skomentował Luburić.

Sporo uwag do pracy sędziów liniowych miał trener reprezentacji Bułgarii, Plamen Konstantinow. Jego zdania nie podzielał serbski atakujący. - Nie miałem większych zastrzeżeń. Generalnie nie zwracałem większej uwagi na to, co pokazywali. Byłem w rytmie meczowym, koncentrowałem się na tym, by kończyć piłki - dodał.

W najlepszej czwórce Mistrzostw Europy 2017 poza drużyną Serbii znalazły się też Rosja, a także Niemcy i Belgia. Obecność tych dwóch ostatnich może stanowić niespodziankę.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak zrobi sobie przerwę od reprezentacji?

- Może troszkę Belgia zaskakuje, ale przecież oni grali świetnie w Lidze Światowej. To bardzo dobry zespół, z którym trzeba się liczyć. A Niemcy to trzeci zespół Mistrzostw Świata sprzed trzech lat. Jeśli tak na to spojrzymy, uświadomimy sobie, że do półfinału nie awansowały słabe drużyny - ocenił atakujący reprezentacji Serbii.

Podopieczni Nikoli Grbicia nie traktują turnieju w Polsce jako rewanżu za Ligę Światową, w której nie awansowali nawet do półfinału. Jak na razie wygrali wszystkie cztery spotkania, a w trzech z nich nie pozwalali rywalom nawet na zdobycie seta. -
Szybka wygrana daje więcej odpoczynku. Taka perspektywa jest kusząca. Ale w razie czego jesteśmy gotowi na dłuższą walkę. A na Ligę Światową i Mistrzostwa Europy mamy po prostu inne cele. Traktujemy te imprezy oddzielnie - wyjaśnił Luburić.

Półfinał Serbia - Niemcy w Krakowie zaplanowany jest na godzinę 17:30.

Źródło artykułu: