Asseco Resovia przy niepełnych trybunach rozpoczęła tegoroczną walkę o krajowe mistrzostwo. Będąc faworytem potyczki z Dafi Społem Kielce wywiązała się ze swojej roli, jednak nie przyszło jej to łatwo.
Mimo tego, że premierową odsłonę efektownie otworzyły Pasy od bloku Marcina Możdżonka na Jakubie Wachniku (1:0), nie od razu narzuciły swój rytm rywalowi. Tym, który trzymał Dafi Społem w grze był wspomniany Wachnik, który jeszcze do niedawna grał jako przyjmujący, a teraz został przesunięty na atak. Dopiero po 8. punkcie sytuacja na boisku zaczęła się klarować i Asseco Resovia przejmować inicjatywę (12:8). Spora zasługa w tym wspomnianego Możdżonka, który był nie do przejścia dla rywala w bloku oraz bardzo dobrze dysponowanego Aleksandra Śliwki (17:12). Przyjezdni pozbawieni argumentów przegrali do 20, a partię zakończyli błędem własnym.
W kolejnym secie po kieleckiej stronie nadal nic się nie zmieniło i cała grę ciągnął osamotniony Jakub Wachnik. Stąd bez większych problemów rzeszowianie ekspresowo przełamali rywali za sprawą serwisów Śliwki (8:5). Jednak dominacja Pasów nie trwała długo. Szybko podopieczni Wojciecha Serafina dogonili gospodarzy (11:10), którzy przez swoją niedokładność stracili kontrolę nad setem (15:15). Dopiero po chwili gdy na linii 9. metra zameldował się Możdżonek Asseco Resovia wróciła do dyktowania warunków na boisku. Rzeszowianie ze stanu 15:15, szybko doprowadzili do stanu 22:15, a znamienne okazały się błędy Wachnika w ataku. To właśnie za sprawą otwierania prostej Wachnikowi, Asseco Resovia pewnie wygrała seta do 16.
10-minutowa przerwa pozwoliła odetchnąć głównej broni Dafi Społem - Jakubowi Wachnikowi. Atakujący rozpoczął trzecią odsłonę od asa serwisowego (2:0), a gdy do gry dołączyli skrzydłowi Maciej Pawliński i Łukasz Łapszyński to kielczanie prowadzili 7:4, a następnie 10:5. Taki obrót wydarzeń zmusił Roberto Serniottiego do interwencji. Na boisku w miejsce Dominika Depowskiego zameldował się Elviss Krastins czym pobudził swoją ekipę do gry. Punktować gości rozpoczęli najpierw Śliwka, a później Jakub Jarosz dzięki czemu Pasy odrobiły stratę (13:13). Wówczas walka zaczęła toczyć się punkt za punkt, a swój finisz miała w decydującej fazie seta, gdy inicjatywę przejęła Asseco Resovia. Inaugurację w hali Podpromie zakończył Jakub Jarosz atakiem z prawego skrzydła, a najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany 22-letni Śliwka (25:22).
W II kolejce plusligowych zmagań Asseco Resovia zmierzy się na wyjeździe z BBTS-em Bielsko-Biała, natomiast Dafi Społem Kielce spróbuje zapunktować u siebie z Indykpolem AZS Olsztyn.
I kolejka PlusLigi:
Asseco Resovia Rzeszów - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:20, 25:16, 25:22)
Asseco Resovia: Lemański, Tichacek, Depowski, Jarosz, Śliwka, Możdżonek, Rusek i Masłowski (libero) oraz Krastins.
Dafi Społem: Pawliński, Morozau, Wachnik, Stępień, Łapszyński, Noblin, Czunkiewicz (libero) oraz Superlak, Adamski, Schamlewski, Szymański.
MVP: Aleksander Śliwka (Asseco Resovia Rzeszów)
ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio