Wilfredo Leon znów uratował Zenit Kazań. Mistrzowie Rosji "odjeżdżają" rywalom

PAP / Roman Jocher / Wilfredo Leon
PAP / Roman Jocher / Wilfredo Leon

Po raz kolejny okazało się, że Wilfredo Leon jest wart tyle złota, ile waży. Gdyby nie jego znakomita gra w decydujących momentach rekordowa seria zwycięstw Zenitu Kazań byłaby poważnie zagrożona.

W związku z przedłużającą się nieobecnością Matthew Andersona Zenit Kazań gra "na dwa skrzydła". Zastępujący Amerykanina z szóstce Maksim Pantelejmonienko ma przebłyski dobrej gry, ale poza zagrywką nie jest w stanie pomóc zespołowi w trudnych momentach. A takich w meczu z Gazpromem-Jugrą Surgut nie brakowało.

[tag=403]

Władimir Alekno[/tag] na pozycji rozgrywającego wypuścił w podstawowym składzie Laurenta Alekno, ale w trzecim secie musiał sięgnąć po Aleksandra Butkę. Zenit dość nieoczekiwanie znalazł się w trudnej sytuacji, przegrał 3 set i zanosiło się przez moment, że dojdzie do piątej partii. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Wilfredo Leon. Serią znakomitych zagrywek skutecznie wybił rywalom z głowy myśli o przedłużeniu meczu.

W całym spotkaniu zdobył aż 27 punktów, z czego 4 zagrywką i 2 blokiem. Atakował z 66 - procentową skutecznością, kończąc 21 z 32 piłek. Po tej kolejce Leon został liderem Superligi pod względem asów. Ma ich ma koncie już 17. W meczu z Jugrą Surgut jak zwykle mógł liczyć na wsparcie Maksima Michajłowa. Rosjanin dołożył 22 punkty przy 63 - procentowej skuteczności.
 
Inny rosyjski atakujący po raz pierwszy od kwietnia pojawił się na parkiecie w pełnym wymiarze. Wiktor Poletajew dostał już zielone światło od lekarzy i może grać jako podstawowy zawodnik Kuzbassu Kemerowo. W spotkaniu z Zenitem Sankt Petersburg razem z Dmitrijem Ilinychem poprowadził zespół do zwycięstwa. W pierwszym meczu po powrocie po kontuzji zdobył 22 punkty. Po stronie Zenitu bardzo dobrze zagrał Drazen Luburić, który debiutował w barwach rosyjskiego zespołu. Jego 22 oczka nie uchroniły drużyny przed przegraną 1:3.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Brak Savicia to kapitalna informacja dla Polaków

Kolejną porażkę ponieśli wicemistrzowie Rosji Dynamo Moskwa. Tym razem ulegli Fakiełowi Nowy Urengoj. Znakomity mecz rozegrał środkowy Ilja Własow, który skończył 10 z 12 ataków i dołożył 3 punkty blokiem. W zespole z Moskwy miejsce w składzie na dobre stracił Dick Kooy, któyr wychodzi jedynie na krótki zmiany, ponieważ trener Jurij Mariczew stawia na parę Jurij Bierieżko - Aleksander Markin.

W hicie kolejki Biełogorie Biełgorod pokonało w 5 setach Lokomotiw Nowosybirsk. Trener Plamen Konstantinow nie mógł w tym meczu skorzystać z Georga Grozera, który nie znalazł się nawet w składzie na to spotkanie. Mimo to, w początkowej fazie Lokomotiw radził sobie bardzo dobrze i prowadził już nawet 2:0. Siatkarze z Biełgorodu zdołali jednak odwrócić losy meczu i wygrali ostatecznie 3:2.

Wyniki 6. kolejki Superligi

Lokomotiw Nowosybirsk - Biełogorie Biełgorod 2:3 (25:20, 26:18, 20;25, 20:25, 15:13)

Jugra Samotłor Niżniewartowsk - Jenisej Krasnojarsk 0:3 20;25, 21:25, 20:25)
Ural Ufa - Dynamo LO 3:2 (25:22, 20:25, 21:25, 25:22, 15:13)
Zenit Kazań - Gazprom-Jugra Surgut 3:1 (25:15, 26:24, 20:25, 25:21)
Zenit Sankt Petersburg - Kuzbass Kemerowo 1:3 (25:20, 21:25, 16:25, 28:30)
Dynamo Moskwa - Fakieł Nowy Urengoj 1:3 (21:25, 25:20, 23:25, 24:26)
Jarosławicz Jarosław - Nova Nowokujbyszewsk 2:3 (16:25, 25:27, 19:25, 17:25, 11:15)

Tabela Superligi do 6. kolejkach

Miejsce Zespół Z-P Sety Punkty
1. Zenit Kazań 6-0 18-4 17
2. Biełogorie Biełgorod 5-1 15-7 14
3. Kuzbass Kemerowo 5-1 17-10 14
4. Ural Ufa 4-2 13-11 10
5. Jugra Surgut 4-2 14-13 9
6. Nova Nowokujbyszewsk 4-2 14-13 9
7. Zenit Sankt Petersburg 3-3 13-11 10
8. Lokomotiw Nowosybirsk 3-3 13-13 9
9. Fakieł Nowy Urengoj 2-4 10-13 8
10. Jenisej Krasnojarsk 2-4 11-12 7
11. Dynamo Moskwa 2-4 10-13 7
12. Jarosławicz Jarosław 1-5 7-16 5
13. Jugra Samotłor 1-5 7-17 3
14. Dynamo LO 0-6 9-18 4
Źródło artykułu: