Po porażce na inaugurację sezonu PlusLigi z GKS-em Katowice we własnej hali (1:3), w ostatnią środę Cerrad Czarni pokonali na wyjeździe MKS Będzin w takim samym stosunku. - Cieszymy się z ostatniego meczu, zwycięstwa, pierwszych punktów oraz gry, jaką zaprezentowaliśmy. Zagraliśmy zdeterminowani i bardzo odważnie, a przede wszystkim zdecydowanie lepiej w każdym elemencie niż to miało miejsce na inaugurację ligi. Doświadczenie, ogranie, a przede wszystkim umiejętności pozwoliły w innych elementach nam funkcjonować - powiedział o starciu w hali w Sosnowcu Robert Prygiel.
W niedzielne popołudnie (o godz. 17) radomianie zmierzą się w hali MOSiR-u z Espadonem Szczecin. - Czeka nas kolejna trudna potyczka. W mojej ocenie zespół został bardzo mądrze wzmocniony. Zakontraktowano w Szczecinie Tervaporttiego, który posiada duże umiejętności i dużo tej drużynie pomoże. Do Espadonu doszedł także Jeffrey Menzel, siatkarz z ogromnym potencjałem fizycznym, dwóch nowych środkowych: Justin Duff, a także Bartosz Gawryszewski. Także drużyna bardzo się zmieniła - podkreślił trener Wojskowych.
- Z kim byśmy jednak nie grali, zawsze liczy się tylko zwycięstwo. Mam nadzieję, że zrehabilitujemy się naszym kibicom za tą sromotną porażkę w pierwszej kolejce z GKS-em Katowice. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym kibicom, którzy pojawili się w Sosnowcu. Na tej dużej hali częściej słyszałem głównie ich doping i wspólnie walczyliśmy o zwycięstwo w tym spotkaniu - dodał szkoleniowiec.
Walkę o pełną pulę w starciu z podopiecznymi Michała Gogola zapowiedział Jakub Ziobrowski. - W meczu ze Szczecinem postaramy się o to, by Espadon nie wywiózł z Radomia ani jednego punktu - nie ukrywał atakujący. Przypomnijmy, iż w przedsezonowym sparingu obu zespołów górą była drużyna z województwa zachodniopomorskiego, która na turnieju w Kozienicach wygrała 3:1.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło