Zawiercianie przebojem wdarli się do PlusLigi, pokonując w meczach barażowych AZS Częstochowa. Beniaminek tegorocznych rozgrywek nie ma jednak łatwego początku. Siatkarze Aluron Virtu Warty Zawiercie do tej pory rywalizowali z faworytami do medali i na swoje pierwsze zwycięstwo muszą jeszcze poczekać.
- Wydaje mi się, że brakuje nam takiego obycia na plusligowych boiska. W niektórych setach w meczach z Treflem Gdańsk i Jastrzębskim Węglem prowadziliśmy, nawet dość wysoko. Przychodziły jednak końcówki i nasza gra zaczynała się sypać, a przeciwnika dopiero rozkręcać. Na pewno doświadczenie w PlusLidze ma na to jakiś wpływ, a my nie mamy go zbyt dużo. Myślę, że to było głównym powodem dotychczasowych rozstrzygnięć - podkreślił w rozmowie z oficjalną stroną klubową przyjmujący, Kamil Długosz.
Kolejnym przeciwnikiem podopiecznych Emanuele Zaniniego będzie Indykpol AZS Olsztyn, który w środę w hicie kolejki wygrał z PGE Skrą Bełchatów i wciąż jest niepokonany w PlusLidze. - Z pewnością nie będzie to łatwiejszy mecz niż z ZAKSĄ czy z innymi ekipami, z którymi graliśmy. Musimy się do tego spotkania dobrze przygotować i być skoncentrowanymi, bo wiemy, że na pewno będzie trudno. Mam nadzieję, że się postawimy i jakieś tam punkty ugramy - zakończył przyjmujący.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli