Ambitna Gedania nie daje za wygraną - relacja z meczu Gedania Żukowo - AZS Białystok

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dopiero trzeci mecz zadecyduje kto zajmie 7 miejsce w PlusLidze Kobiet. Po klęsce w Białymstoku ambitna drużyna Gedanii stosunkowo łatwo uporała się na własnym parkiecie z AZS Białystok. Tytułem MVP została nagrodzona ukraińska rozgrywająca, Jana Sawoczkina.

Gedania Żukowo - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:1 (17:25, 25:19, 25:17, 27:25)

Gedania: Skowrońska 21 (pkt), Tokarska 17, Wellna 16, Ziemcowa 12,Nuszel 11, Sawoczkina 2,Durajczyk (libero) oraz Kaliszuk.

AZS Białystok: Żebrowska 24 (pkt),Karczmarzewska 13, Walawender 6, Mieszała 6, Kalinowska 4,Muhlsteinova 3, Saad (libero) oraz Koczorowska 5, Szeszko 1, Manikowska.

Sędziowie: Agnieszka Michlic, Marek Mianowski.

MVP: Jana Sawoczkina.

Podopieczne Dariusza Luksa dobrze zagrały tylko w pierwszym secie, w którym zdominowały gospodynie - prowadząc od początku do końca: 8:4, 16:12, 21:14 - kończąc tą partię do 17. W ataku nie do zatrzymania była Izabela Żebrowska.

Dwie kolejne partie to już wyraźna przewaga Gedanii, która po raz kolejny w tym sezonie zagrała z wiarą i dużą ambicją. Akademiczki były bezradne wobec młodego zespołu gospodyń. Oba sety przebiegały podobnie, z tym, że w trzeciej partii miejscowe momentalnie uzyskały bardzo wysoką przewagę 8:2. Gedania wygrała łatwo oba te sety - odpowiednio do 19 i 17. W szeregach gedanistek bardzo dobre zawody zagrała wszechstronna ukraińska rozgrywająca Jana Sawoczkina, która oprócz dobrego rozprowadzenia swoich koleżanek zaprezentowała także skuteczną grę w obronie.

Najbardziej wyrównany i zacięty był czwarty set spotkania. Prowadzenie często zmieniało się jak w kalejdoskopie: 8:7, 15:16, ale po drugiej przerwie technicznej drużynie z Podlasia udało się odskoczyć na trzy punkty 21:18. Przy wyniku 24:22 AZS Białystok zmarnował jednak aż dwa setbole, co szybko wykorzystały podopieczne trenera Wróbla - najpierw doprowadzając do remisu, a następnie kończąc seta i mecz do 25. Tym samym zawodniczki trenera Luksa muszą spędzić jeszcze jedną noc na Wybrzeżu i w poniedziałek rozegrać decydujący bój o 7 lokatę. - Białostoczanki u siebie wygrały zagrywką, a teraz to my lepiej spisałyśmy się w tym elemencie gry. Szanse na końcowy sukces obu drużyn oceniam 50 na 50 - stwierdziła po meczu kapitan Gedanii Elżbieta Skowrońska.

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:1.

Decydujący pojedynek o 7 miejsce rozpocznie się w poniedziałek o godz. 17.00 ponownie w hali w Żukowie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)